
Włodzimierz Woś z Tągowia wyciągnął z wody pokaźnego szczupaka. Okaz mierzył 96 cm!
13.10. nad jeziorem Borowe w Modrzejewie miejscowe koło wędkarskie zaprosiło na spinningowo-żywcowe zawody o Puchar Wójta Gminy Tuchomie. O godz. 7.00 na zbiórce stawiło się 40 seniorów oraz 7 juniorów w towarzystwie opiekunów. Zawodnicy przyjechali m.in. z Borzytuchomia, Tągowia (gm. Tuchomie), Bytowa, Gostkowa (gm. Bytów), Żukowa (gm. Parchowo) oraz z Gumieńca (gm. Trzebielino). - Byłem tu kiedyś na zawodach i bardzo mi się spodobało. Na tyle, że przyjeżdżałem tu z rodziną, co najmniej raz w tygodniu w trakcie wakacji. Nie tylko, aby powędkować, ale też popływać i nacieszyć się okolicą. Spotkałem tu też Zbyszka Czepanisa, krewnego, z którym nie widziałem się chyba z 30 lat - mówi Maciej Nowatka z Gumieńca, dodając: - Sam nauczyłem się wędkować. Przede wszystkim na rzece Bystrzenicy. Rękoma wyciągałem z niej pstrągi. Do dziś wspominam, jak pięknie potrafiły tańczyć w rękach, w ogóle się nie płoszyły. Bywały nawet ponad kilogramowe okazy. Kiedyś z tatą urządziliśmy sobie zawody, który więcej wyciągnie przy użyciu rąk. Dałem mu fory, ale i tak wygrałem. Dziś takie praktyki są nie do wyobrażenia. Czasy były inne. Myślenie wędkarzy tak samo. A i ryb w zbiornikach o wiele więcej. Z rzadka używałem wędki, a jak już, to tylko z małym robakiem na haczyku, a ryba i tak brała. W dorosłym życiu z rzadka miałem czas na wędkowanie. Jednak pamiętam, gdy pracowałem w Irlandii. Tam nauczyłem się prawdziwej etyki wędkarskiej, gdy chodziliśmy ze znajomym połowić. To państwo, gdzie trzeba przestrzegać wszystkich zasad. Każdą rybę się wypuszcza, a łowiący mają zachować czystość oraz dbać o to, co nas otacza. To samo praktykuję teraz na naszych jeziorach - opowiada M. Nowatka.
Wędkarze łowili przez 4 godz. Największy okaz podczas zawodów wyciągnął Włodzimierz Woś z Tągowia. Jego szczupak mierzył 96 cm! - Po tym, jak poczułem szarpnięcie, holowałem go do brzegu jakieś 10 min. Bałem się, ze może mi się zaplątać w rosnącej nieopodal roślinności. Nie było lekko, ale udało się. Pobiłem swoją życiówkę o centymetr - opowiada wędkarz, który poza wspomnianym okazem wyciągnął jeszcze z wody szczupaka mierzącego 64 cm. Te dwie sztuki zapewniły mu zwycięstwo podczas zawodów w kategorii senior. Drugie miejsce przypadło Adrianowi Jezierskiemu z Tuchomia, a trzecie Przemysławowi Klukowi z Modrzejewa. Wśród juniorów zwyciężył Wiktor Zientarski z Gostkowa. Drugie zajął Krystian Chamier Gliszczyński z Tuchomia, a trzecie Amelia Piszczatyn z Modrzejewa. Puchary i nagrody wręczał Jan Sływka, prezes Koła Wędkarskiego „Borowe” wraz z Małgorzatą Wnuk-Lipińską, zastępcą wójta gminy Tuchomie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!