
Sznur samochodów na wjeździe do Bytowa od strony ul. Lęborskiej momentami dosięgał Dąbia. - Problem w tym miejscu zdarzał się wcześniej, ale tylko w godzinach szczytu. Teraz kierowcy stoją w korkach przez cały dzień - skarżyli się bytowiacy. Wszystkiemu winne było zasłonięcie przycisku uruchamiającego zielone światło dla pieszych.
- Ul. Sikorskiego jest non stop zablokowana. Samochody stoją od świateł na skrzyżowaniu ul. Gdańskiej z ul. Lęborską w Bytowie aż do Dąbia. Podejrzewam źle ustawione światła przy ul. Mickiewicza. Jakiś tydzień temu coś w nich poprzestawiano. Sygnalizacja tamuje ruch, bo nie ma synchronizacji między kolejnymi światłami. W efekcie od ul. Mickiewicza do ul. Kochanowskiego nie ma żadnych pojazdów, a powyżej tworzą się ogromne korki. Przecież to udręka dla ludzi, którzy muszą tamtędy jeździć. Trzeba jak najszybciej to naprawić - zwrócił się do nas na początku tygodnia Kazimierz Nowicki z Bytowa. Nie on jeden.
Ustaliliśmy, że problem z pokonaniem ul. Sikorskiego to nie efekt awarii a działań zarządcy drogi, który kilkanaście dni temu wykonał nakaz departamentu infrastruktury drogowej i transportu w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. - Praktycznie w całym województwie, zarówno na drogach krajowych i wojewódzkich, we wszystkich sygnalizacjach świetlnych zasłonięto przyciski, którymi piesi mogli włączyć na przejściu zielone światło. Zrobiono to w trosce o ich zdrowie w związku z koronawirusem. Sygnalizacja nie mogła już pracować w trybie wzbudzeniowym, a sama nie rozpoznaje, czy pieszy czeka na przejście przez jezdnię, czy go tam nie ma. Dlatego w tych miejscach musieliśmy wprowadzić tryb automatyczny, który zapala zielone światło cyklicznie. Spodziewaliśmy się, że gdzieniegdzie może to sparaliżować ruch. Zleciliśmy pracownikom naszych rejonów ich obserwowanie. Okazuje się, że ul. Sikorskiego w Bytowie to jedno z miejsc, gdzie pojawił się problem - tłumaczyła nam we wtorek 24.03. Anna Brzezińska-Michałejko, zastępca dyrektora ds. utrzymania dróg i mostów w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. Podczas pierwszej rozmowy obiecała, że przyjrzy się sprawie i skontaktuje z pracownikami bytowskiego rejonu ZDW. - Wystąpiliśmy już z wnioskiem do Urzędu Marszałkowskiego o odsłonięcie przycisków i przywrócenie poprzednich ustawień lub włączenie pomarańczowych świateł pulsacyjnych. Decyzja ma zapaść do jutra - obiecywała A. Brzezińska-Michałejko. - Natychmiast, kiedy otrzymaliśmy zgodę Urzędu Marszałkowskiego, czyli w środę rano, odsłoniliśmy przyciski i przywróciliśmy ustawienia do stanu poprzedniego - mówi Roman Jankowski, kierownik bytowskiego rejonu ZDW.
Na efekt nie trzeba było czekać długo. Korki na ul. Lęborskiej zniknęły.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!