Reklama

Co zrobić z folią po sianokiszonce?

04/04/2020 15:20

Co zrobić z folią po sianokiszonce, sznurkami po balotach i innymi opakowaniami do środków produkcji rolnej? Takie pytanie zadaje sobie coraz więcej rolników na Ziemi Bytowskiej.

- Do niedawna rolnicy mieszkający na terenie gminy Borzytuchom folię z sianokiszonek wystawiali razem z posegregowanymi plastikami. Wszystko odbierał Elwoz, który wygrał przetarg na odbiór odpadów w naszej gminie. Teraz przepisy się zmieniły i folie z gospodarstw rolnych nie są już zabierane. Rolnicy dzwonią i pytają, co mają z nią zrobić - mówi Paulina Cała z Urzędu Gminy w Borzytuchomiu.

Przez ostatnie lata nie było problemu z pozbyciem się foli po sianokiszonkach, siatek i sznurka do owijania balotów czy opakowań po nawozach. Funkcjonowały nawet firmy, które same przyjeżdżały do gospodarstw po opakowania i odbierały je za darmo. Interes się kręcił, bo wytwarzany z rolniczych folii granulat z zyskiem eksportowano do Chin. Gdy ten rynek się zamknął, zaczął się problem, który dotyka również gospodarzy na Ziemi Bytowskiej. - Boimy się, że to dopiero początek. W gospodarstwach zaczynają rosnąć hałdy folii, która może trafiać w miejsca do tego nieprzeznaczone. Zagospodarowanie takich odpadów to może być spory wydatek dla gospodarstwa. Za odbiór na składowisku trzeba zapłacić nawet do 1 tys. zł za tonę. Do tego dochodzi koszt dowozu - mówi Aneta Migel, kierownik bytowskiego Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego.

Szansą na obniżenie kosztów jest udział gmin Ziemi Bytowskiej w programie ogłoszonym pod koniec ub.r. przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - W grudniu ub.r. zbieraliśmy oświadczenia od rolników, którzy zadeklarowali chęć pozbycia się odpadów rolniczych, takich jak np. folia po sianokiszonkach czy sznurek i siatka po balatach. Na tej podstawie oszacowaliśmy potrzebę zagospodarowania ok. 20 t różnego rodzaju rolniczych opakowań. Wystąpiliśmy o dofinansowanie w kwocie 10 tys. zł. Każdy rolnik otrzyma wsparcie po 500 zł do każdej tony na transport i zagospodarowanie. Na razie czekamy na wynik naboru. Gdy otrzymamy informację, ogłosimy przetarg na odbiorcę. Rolnicy będą musieli w określonym terminie przywieść odpady we wskazane przez nas miejsce - mówi P. Cała.

W każdym momencie folię i inne odpady z produkcji rolnej można przywieźć na składowisko w Sierznie. Wtedy jednak cały koszt trzeba wziąć na siebie. - Za 1 t białej folii po sianokiszonce, pod warunkiem, że jest czysta, trzeba zapłacić 420 zł. Ta sama stawka obowiązuje na opakowania po nawozach, big-bagi oraz sznurek. Za czarną folię rolniczą i siatkę cena wynosi 1 tys. zł/t. Tyle samo trzeba zapłacić za pozostałe odpady, jeżeli są brudne i zmieszane - mówi Jerzy Szpakowski, prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Sierznie.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do