Trzech radnych z Lipnicy zakupiło dla miejscowych ochotników dwa sygnalizatory bezruchu. - To urządzenia, bez których żaden strażak nie wejdzie do budynku objętego pożarem czy zadymieniem. Dziękujemy - mówi Łukasz Gostomczyk z OSP Lipnica.
Gmina Lipnica dostrzega znaczenie i potrzeby ochotników działających w jednostkach OSP działających na jej terenie. Niedawno lipnicki samorząd rozpisał przetarg na zakup wozu bojowego dla druhów z Brzeźna Szlacheckiego, a teraz niespodziankę dla strażaków przygotowali radni gminni wybrani w niedawnych wyborach samorządowych. Maciej Wrycza, Robert Warnke i Adrian Ginter przekazali strażakom z OSP Lipnica dwa sygnalizatory bezruchu, które kupili za własne pieniądze.
- Sygnalizator bezruchu jest obowiązkowym wyposażeniem dla każdego strażaka, który uczestniczy w zdarzeniach pożarowych lub w akcjach w dużym zadymieniu. Uruchamia się, gdy ratownik pozostaje w bezruchu dłużej niż ok. 30 sekund. Dla reszty strażaków może to oznaczać, że ma problem, zasłabł lub ucierpiał w jakiś sposób. Zdarzenia pożarowe niosą ze sobą takie ryzyko – mówi Łukasz Gostomczyk z OSP Lipnica.
Nowe sygnalizatory bezruchu zastąpią mocno już wysłużone urządzenia. OSP Lipnica aktualnie dysponuje 4 takimi sygnalizatorami. - Adrian Ginter sam jest strażakiem, więc doskonale zna charakterystykę tej pracy i potrzeby strażaków. Padła propozycja, by przeznaczyć część diety radnego właśnie na ten cel, i stąd ten zakup – mówi Robert Warnke.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie