
Gmina Borzytuchom zatrudni więcej własnych pracowników i ograniczy zlecanie prac firmom zewnętrznym. Samorządowcy chcą też zaprosić na kolejną sesję dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych, aby porozmawiać o stanie nawierzchni i bezpieczeństwie.
Kolejna sesja Rady Gminy Borzytuchom obecnej kadencji była okazją do złożenia długiej listy wniosków do nowego włodarza. Radni zwracali uwagę m.in. na zarośnięte gminne skwery i parki. - Mamy stanowczo za mało pracowników interwencyjnych. Na przykładzie Dąbrówki można zobaczyć, jak wygląda park i działki gminne. Są tak zarośnięte, że wyglądają jak dżungla. Proszę, aby coś z tym zrobić. Może trzeba zatrudnić w gminie jakąś dodatkową osobę - przekonywał na sesji Rady Gminy Borzytuchom 4 czerwca radny Krzysztof Kądziela.
- Konieczność zwiększenia liczby pracowników interwencyjnych w naszej gminie uważam za jeden z priorytetów. Postaramy się ograniczyć zlecanie bieżącego utrzymania naszych terenów firmom zewnętrznym i robić to w większym zakresie własnymi siłami - zapowiedział Jarosław Garbicz, wójt Borzytuchomia.
Pomysł poparli też inni radni. - Budżet gminy to ciężki temat. Aby komuś dać, trzeba komuś zabrać. Jednak w przyszłym budżecie rzeczywiście trzeba będzie zastanowić się nad nowymi etatami dla pracowników gospodarczych, bo są potrzebni. Widzę, że jedna czy dwie osoby to za mało na teren całej gminy - przekonywał radny Jarosław Cierniak.
Podczas wolnych wniosków radni zaproponowali, aby na kolejną sesję zaproszono przedstawiciela Zarządu Dróg Powiatowych w Bytowie. - Koniecznie trzeba omówić stan naszych dróg. Sprawą ważną dla mieszkańców Dąbrówki jest też przejście dla pieszych przez powiatówkę prowadzące z bloków do parku. Czy musi się wydarzyć jakaś tragedia aby pasy się pojawiły? Mieszkam w pobliżu i widzę, że ponad połowa jadących tam samochodów przekracza prędkość - mówił radny Krzysztof Kądziela.
- Już na spotkaniach przedwyborczych zgłoszono potrzebę opracowania mapy problemowej, która wskazywałaby również zagrożenia w ruchu drogowym. Pokazalibyśmy tam lokalizacje, gdzie wymagane byłoby m.in. wybudowanie przejść dla pieszych. Musimy to zweryfikować również pod kątem proceduralnym. Tak na gorąco, zastanowię się nad tym. Na pewno będzie potrzeba we wszystkich tych miejscach opracowania zmiany organizacji ruchu. Z tego, co wiem, każde nowe przejście musi być doświetlone, co wpłynie na koszty. Na pewno przystąpimy do opracowania takiej mapy potrzeb na terenie gminy. Znajdzie się na niej sprawa Dąbrówki czy Krosnowa, gdzie zgłaszano potrzebę zweryfikowania miejsc montażu luster drogowych - zapowiedział wójt Borzytuchomia.
Na zdjęciach: - Na przykładzie Dąbrówki można zobaczyć, jak wygląda park i działki gminne. Są tak zarośnięte, że wyglądają jak dżungla - mówił na sesji Rady Gminy Krzysztof Kądziela. Także droga z Dąbrówki do Struszewa woła o pilną interwencję.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie