Reklama

Pomogą bezdomnym psom

28/07/2015 07:43

Pod Bytowem powstaje przechowalnia psów. Trafią do niej bezpańskie czworonogi.

- Postanowiliśmy zrobić coś więcej. W momencie kiedy zgłosimy do gminy bezdomnego psa, przyjeżdża po niego hycel, który wiezie go bezpośrednio do schroniska w Kościerzynie. My chcemy dać mu szansę znalezienia właściciela. Bytowiacy nawet nie wiedzą, że zwierzęta z naszego miasta trafiają właśnie do Kościerzyny, większość jeździ po nie do Słupska - mówi Ewa Golba.

Ze znajomą Adrianną Reszką małżeństwo Golbów postanowiło wydzierżawić od Urzędu Gminy Bytów ziemię pod „przechowalnię”. - Wynajęliśmy 100m2. Rocznie to kosztuje 80 zł, więc damy radę. Póki co zagospodarowaliśmy ok. 40m2. Teren jest już przygotowany, ogrodzony i wkrótce pojawią się w nim kojce dla psów. Finansowo pomogła nam Fundacja „Parasol”, która wspomogła nas kwotą 5 tys. zł, za co mogliśmy ogrodzić teren, zakupić specjalne, chronione przed słońcem i deszczem klatki. Poza tym kupiliśmy miski, smycze i inne potrzebne przedmioty. Ta pomoc była nam niezwykle potrzebna. Przyłączyli się do nas również lokalni sponsorzy, wiele osób dobrego serca. Niestety możemy pomóc wyłącznie psom. Jeśli chodzi o koty, to ograniczamy się do kierowania ich na sterylizację - mówi E. Golba.

- Generalnie wszystko będzie się odbywało tak jak dotychczas. Znaleziony, bezdomny pies najpierw trafi do bytowskiego gabinetu weterynaryjnego Aleksandry Wierzba-Flisikowskiej. Tam zostanie przebadany, odrobaczony, oznaczony czipem i zaszczepiony. Weterynarz robi to dla nas za darmo. Czasami bierze wyłącznie koszty leków. Po tym zwierzak trafi na mój stół w studio psiej urody. Podcinam sierść, kąpię. Następnie robimy mu zdjęcie i publikujemy na naszym fanpage"u na Facebooku lub w gazecie. Już teraz dzwoni i pisze do nas wiele osób, głównie młodych, że chcą pomagać, być wolontariuszami, wyprowadzać nasze zwierzaki, coś dla nich kupić. Wszystkich, którzy chcą nam w jakiś sposób pomóc, zapraszamy do kontaktu poprzez „Salon Psiej Urody Rex” przy ul. Zwycięstwa 12 - mówi E. Golba. Na potencjalnego właściciela pies będzie czekał przez parę dni, może tygodni właśnie w naszej przechowalni. Póki co mamy 2-3 kojce. Jeśli po jakimś czasie pies nie odnajdzie domu, niestety będzie kierowany do schroniska. Jednak wiem z doświadczenia, że gdy informacja o znalezionym psie pojawia się w „Kurierze”, bardzo szybko taki zwierzak odnajduje dom. Prosiliśmy Gminę Bytów, aby zastanowiła się nad ogłoszeniami o takich psach w waszej gazecie, bo mają świetny efekt - dodaje z uśmiechem kobieta.

Jak uważa miłośniczka psów o pieniądze ze starostwa czy urzędu będą mogli się starać dopiero, kiedy zostaną formalną fundacją prozwierzęcą. - Oczywiście mamy takie plany, jednak na wszystko przyjdzie czas - zapowiada.

- Nasz program opieki nad bezdomnymi zwierzętami cały czas działa. Mamy umowę z hyclem i weterynarzem i na ten cel przeznaczamy corocznie ok. 30 tys. zł. W ciągu ostatnich tygodni wyjechały z Ziemi Bytowskiej 3 psy, które, jak zgłosili nam mieszkańcy, były niebezpieczne. W poprzednim roku hycel interweniował ok. 40 razy. Jeśli chodzi o nową przechowalnię, to nie prowadziliśmy jeszcze żadnych rozmów z właścicielami. Dostaliśmy informację, że inicjatorzy pomysłu będą sobie radzić sami. W momencie kiedy nie dadzą rady, wtedy się do nas zgłoszą. Póki co pojawiają się wstępne pomysły, jednak nic nie jest do końca zgrane. Jesteśmy otwarci na propozycje, bo to ciekawa i bardzo dobra koncepcja. Taka przechowalnia pomoże zająć się bezdomnymi zwierzętami w naszej gminie - mówi kierownik wydziału spraw rolnych i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Bytowie, Marcin Chac.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do