
W piątek 15.12. w Bibliotece Miejskiej w Bytowie odbyło się ostatnie w tym roku zebranie członków i sympatyków bytowskiego Klubu Literackiego „Wers”. Spotkanie miało charakter świąteczno-noworoczny. Zaczęło się od wspólnego śpiewania kolędy przy akompaniamencie gitary, na której grał Jarosław Juchniewicz, prezes „Wersu”. Każdy z obecnych zaprezentował kilka swoich wierszy, które w większości dotyczyły, a jakże, zimowej aury oraz zbliżających się Świąt. Nie zabrakło również wierszy tych, którzy odeszli. Odczytano utwory Wacława Pomorskiego „Wigilia” oraz Andrzeja Szczepanika „Świąteczne Reminescencje”. W trakcie spotkania wersowicze podzielili się opłatkiem. - Nie zabrakło niespodzianek dla każdego uczestnika, czyli prezentów, które przygotowała Anastazja Dyjasek. Były to własnoręcznie zrobione bałwanki, Aldona M. Peplińska wręczyła słodkie upominki, a od Biblioteki Miejskiej otrzymaliśmy pamiątkowe „medale” z życzeniami - mówi J. Juchniewicz, dodając: - Bytowscy literaci życzą wszystkim mieszkańcom powiatu bytowskiego spokojnych i wesołych Świąt, jednocześnie zapraszając na przyszłoroczne klubowe spotkania.
WZRUSZENIE
I się spotkały łzy w spojrzeniach wielu
Niczym paciorki modlitwy
Złączyły w jedno pragnienie
Rozbłysły blaskiem wigilijnych godzin
Wśród rodzin
A kiedy pustka przypomniała o sobie
W rozpaczy nakrycia które nie z tradycji
Przybyło oczek tak jak na rosole
I zapłakał barszczyk
Samotność pod mostem skuliła ramiona
Gdzieś na zakręcie zatrzymał się oddech
A wtedy gwiazda ogrzała stęskniona
Zmrożone serca wysłała anioła
Wśród nut kolędy maleństwo na sianku
Po nocy moc wielka między o poranku
Złączone wspólnym westchnieniem
Wigilijne marzenia
Jak dobrze że tak w kółko
Od zawsze i na zawsze
Rodzi się od nowa
Podnosi upadłe łączy co zerwane
Osusza niczym chustka życie przepłakane
Roztapia wśród sopli dobro obumarłe…
WESOŁA ZIMA
Bardzo mnie nuży taka zima
Gdy śniegu nie ma, mróz nie trzyma,
Ptaszki karmnik omijają
I radości mało dają
Choć stołówka wciąż otwarta.
Smakołyków pełna karta
Wystawiona jest codziennie,
I ja czekam też niezmiennie
By gromadnie odwiedzały
Widok z okna bardzo mały.
Kiedy zima sypie śniegiem
Ptaszki jak wojsko szeregiem
Przylatują do stołówki,
A skrzydełka i ich główki
Mkną prędziutko tak jak strzały -
Spektakl czyniąc też nie mały.
Przylatują gromadami,
Rozpychają się skrzydłami,
Prześcigają się wzajemnie -
Wtedy robi się przyjemnie.
Najweselsza jest ta zima,
Gdy śnieg pada i mróz trzyma!
ZIMA 2023
Przyszła zima do nas wczoraj chociaż to jeszcze nie pora,
mówią zima piękna, biała, ja bym tak nie powiedziała,
biała owszem, piękna też, lecz niektórych zmusza do łez.
Pięknie pomaluje szyby w samochodach,
Śnieg leży wszędzie, na chodnikach i na schodach.
Gałęzie na drzewach tak się uginają,
ale one przecież w tym swój urok mają.
Wokół pięknie, ale ślisko, na chodnikach lodowisko.
Gdyby jednak wszyscy o porządek dbali,
to na pewno byśmy tak nie narzekali.
ZIMA
Pod śnieżną czapą
jeszcze sporo liści
Gąszcz splątanych gwiazd
zagląda w nieodgadnione myśli
Zawieje wiatr jak złowieszczy huragan
i przegoni ten wieczny bałagan
W białych wirach
tańcach zakrętach
Ukryta kobieca delikatna ręka
która jak pledem okolice ukryje
przygładzi rozterki twarze
otuli szyje
Uspokojone chochliki
w bieli utoną
Z miną senną niewinną
uspokojoną
Idę w grudniu
Zimno wbija w twarz
Zachodzi na dłonie
Potrafi się zeszklić
Śnieg w zwierciadle
Pada na duszę
Topi się
W dwudziestu jeden
gramach
Niewinność
Z ZASKOCZENIA
Zima zaskoczyła już jesienią
wpadła w białej szacie… dumna
myślę że tak z przypomnienia
by pokazać jaka bywa cudna
podroczyła się z naturą trochę
dowaliła śniegu noo… nie mało
dzieciom zaś sprawiła radość puchem
przy tym ach! co to się działo
istny zawrót głowy przy zabawie
migiem wyciągały sanki
hartując w zimowej zaprawie
lepiły z śniegu kulki i bałwanki
widok iście jak z Krainy Lodu
wszystko okryte zimową szatą
biała bajka… od świtu do zachodu
i pomyśleć że…
jednego dnia przyszła tak na bogato
ZIMY MALOWANIE
Malarz czasu co był w górach
na północ zawitał.
Farbę białą, co miał w chmurach
na mój świat wysypał.
Malarz czasu, zima w wokół
pędzlem malowana.
W świetle mieni się o zmroku -
jesień śniegiem zasypana.
Na iglakach wielkie czapy,
jakby ktoś je ubrał.
Takie to są zimy znaki,
komin w zimę chucha.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie