Po 18 miesiącach Sejm przyjął nową ustawę dotyczącą Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Teraz bytowscy działkowcy będą musieli zdecydować czy zostają w Polskim Związku Działkowców czy zakładają własne, niezależne stowarzyszenie.
Przypomnijmy, 11.07.2012 r. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował 24 punkty ustawy o ROD. Przez kolejnych 18 miesięcy próbowano stworzyć projekt, który godziłby interesy działkowców i właścicieli gruntów, czyli lokalne samorządy. W końcu 19.01. w życie weszła podpisana przez prezydenta nowa ustawa. - Przeszedł projekt zaproponowany przez działkowców. Dzięki temu ogrody są uratowane. Co prawda czekamy jeszcze na potwierdzenie z Polskiego Związku Działkowców, ale już wiadomo, że nic nam nie grozi - mówi prezes bytowskiego ROD, Eugeniusz Ryngwelski.
Wejście w życie ustawy nie oznacza jednak, że nic się nie zmieni. Teraz wszystkie ROD, w tym bytowskie, będą musiały określić czy pozostaną pod zarządem PZD, czy też same utworzą niezależne stowarzyszenie. Jeśli tak, to właśnie ono będzie dzierżawić od gminy ziemię, na której znajdują się działki, a później przekazywać ją pod uprawę i wypoczynek. Bytowscy działkowcy mogą również dołączyć do innego stowarzyszenia o podobnym charakterze o zasięgu gminnym lub wojewódzkim. W ub.r. wśród bytowskich działkowców nie było chętnych do założenia takiego stowarzyszenia. A czas na to jest tylko do końca 2014 r. Sprawa zostanie poruszona na najbliższym zebraniu zarządu bytowskiego ROD. - Trudno mi powiedzieć, kiedy do niego dojdzie. Jeszcze nie myśleliśmy o tym co zrobimy w sprawie wyboru organizacji zarządzającej ogrodami. Mimo to trzeba będzie zorganizować zebranie wszystkich działkowców i podjąć decyzję. Myślę, że więcej będę mógł powiedzieć w przyszłym tygodniu po rozmowach z zarządem działek - zapowiada E. Ryngwelski.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie