
Plany uruchomienia linii kolejowej od Lipusza przez Bytów do Korzybia są szeroko komentowane przez samorządowców Ziemi Bytowskiej, którzy od lat zabiegali o przywrócenie przewozów pasażerskich.
- Dzisiaj jestem wyjątkowo szczęśliwy. Po niemal 18 latach zabiegów, starań, różnych podchodów, które prowadziłem jako burmistrz, uczestniczę w ogłoszeniu przebudowy linii i uruchomienia przewozów pasażerskich z Bytowa do Trójmiasta. Nigdy nie traciłem nadziei, że do tego dojdzie, choć czasami ciężko było mi znaleźć argumenty w dyskusjach z bytowiakami, którzy zastanawiali się, czy nasze inwestycje związane z przebudową dworca były zasadne. Teraz okazało się, że przygotowanie węzła transportowego, a więc przebudowa dworca kolejowego, powstanie dworca autobusowego, parkingów dla samochodów i rowerów, uruchomienie komunikacji miejskiej opartej o ten dworzec, są ważne w staraniach o przywrócenie ruchu na torach, ich modernizację. One pokazały naszą determinację. Nasz element linii, tj. dworzec, jest już gotowy - komentował tuż po podpisaniu paktu były burmistrz Bytowa Ryszard Sylka, który był obecny na konferencji 21 października w centrum Amberexpo.
Dotąd sprawa rozbijała się o to, kto ma sfinansować inwestycję. - Przez lata mówiono nam, że można szybko przebudować linię do Lipusza. Wystarczy, że gmina Bytów wyłoży na to swoje pieniądze. Jednak ta propozycja nie była realna. Chodzi przecież o grubo ponad 100 mln zł, a w niektórych wcześniejszych szacunkach nawet ponad 200 mln zł. Bytowa na taki wydatek po prostu nie stać, to kwoty nieosiągalne. Od początku wiedzieliśmy, że bez wsparcia z zewnątrz, tj. unijnego czy rządowego, nie da się przeprowadzić modernizacji linii 212 - przypominał inny bytowiak zaangażowany w przywrócenie kolei, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego, a wcześniej radny miejski Jan Kleinszmidt. - Dotąd tak poważna deklaracja w sprawie remontu linii do Lipusza nie padła. To bardzo cieszy. Teraz czekamy, kiedy pójdą za nią pieniądze, bo przywrócenie połączenia kolejowego jest ważne dla miasta - mówi obecny bytowski burmistrz Ireneusz Gospodarek.
Zapowiedź uruchomienia linii w perspektywie kilku lat sprawia, że lokalne władze, przedsiębiorcy będą musieli włączyć do swoich kalkulacji transport kolejowy. Dla władz gmin oznacza to m.in. takie podejście do planowania swoich przedsięwzięć, które będzie uwzględniało konieczność wytyczenia połączeń biegnących do dworców, budowy przy nich parkingów, związania z trasami rowerowymi, itd. Gminy powinny wziąć pod uwagę działającą kolej w tworzonych właśnie ogólnych planach zagospodarowania (mają one powstać do końca przyszłego roku). Warto rozważyć powstawanie stref produkcyjnych przy stacjach i jednocześnie wyznaczanie dalej od linii stref budownictwa mieszkaniowego.
- Wiadomość o planowanym uruchomieniu linii kolejowej z Bytowa do Korzybia była dla mnie pewnym zaskoczeniem. Co prawda ten temat był poruszany już dość dawno temu, jednak ostatnio mówiło się przede wszystkim o trasie z Bytowa do Lipusza. Niemniej jednak jest to dobra wiadomość i podchodzę do pomysłu z entuzjazmem, jak również wolą współpracy ze strony gminy. Priorytet to odcinek na Lipusz, a linia dalej do Korzybia planowana jest w dalszej perspektywie. Zaznaczę jednak, że komunikacja zbiorowa to bardzo istotna kwestia dla naszego powiatu i gminy. Wiele jest w tym temacie do zrobienia, zarówno na płaszczyźnie kolei jak i poprawieniu stanu technicznego drogi wojewódzkiej nr 209, która jest obecnie naszym jedynym łącznikiem z resztą powiatu i województwa - mówi Artur Kalinowski, wójt gminy Kołczygłowy.
Podpisanie paktu to dobra informacja także w ocenie wójta Borzytuchomia, Jarosława Garbicza. - Bardzo się cieszę, że poczyniono pierwsze kroki w kierunku odtworzenia linii kolejowej, która w przeszłości łączyła gminę Borzytuchom z Trójmiastem i środkową częścią Pomorza. W przeszłości ten temat się przewijał, tyle że z zamysłem przeniesienia kosztów inwestycyjnych na samorządy, co było kompletnie nierealne. Teraz znów zapaliło się światełko w tunelu. Poczekamy na więcej informacji, a przede wszystkim musimy poznać szczegóły finansowania dla tej wielomilionowej inwestycji. Na pewno połączenie kolejowe przysłużyłoby się naszej gminie, jakby nie patrzeć, mocno wykluczonej komunikacyjnie. Mamy do wyboru jedynie połączenia drogowe. Jeśli wkład w odtworzenie połączenia kolejowego do Korzybia będzie na miarę naszych możliwości finansowych, na pewno włączymy się do projektu - mówi Jarosław Garbicz.
Kolej i w ogóle dobre połączenia są naszemu miastu bardzo potrzebne. Bytów znajduje się na 18 miejscu w kraju pod względem ilości osób dojeżdżających do pracy. - Na każdą osobę, która wyjeżdża z gminy Bytów, by pracować poza jej granicami, przypada 5 osób dojeżdżających. A że jesteśmy miastem przemysłowym, wskaźnik ten pokazuje, jak bardzo nasze firmy zależne są od dojazdów - komentuje Ryszard Sylka. Samorządowiec uważa, że uruchomienie połączeń do Bytowa posłuży nie tylko dojeżdżającym. - Dzisiejsza konferencja poświęcona była nie tylko podpisaniu paktu. Słuchaliśmy też ciekawych wystąpień, a potem dyskusji poświęconych wprowadzeniu biletu zintegrowanego dla całego województwa, tzn. na połączenia kolejowe i miejskie. Wydaje się, że z racji dopłat, będzie on atrakcyjny cenowo, a to spowoduje, że bytowiacy zechcą korzystać z tanich i szybkich połączeń, podróżując do różnych miejsc w naszym województwie. To krok w stronę większej mobilności - dodaje Ryszard Sylka.
Choć uruchomienie połączenia kolejowego poprawi skomunikowanie Ziemi Bytowskiej, to jednak nie załatwi w całości problemu z wykluczeniem komunikacyjnym naszej okolicy. Zdecydowana większość transportu towarowego, realizowanego przez bytowskie firmy, odbywa się za pomocą samochodów. Zarówno przedsiębiorcy, jak i władze samorządowe, oczekują, że również z drogami kołowymi w naszej okolicy coś się w najbliższych latach zmieni na lepsze. Ostatnio coraz głośniej robi się wokół pomysłu budowy ekspresówki, roboczo nazywanej Via Pomerania. Miałaby ona prowadzić z Bydgoszczy do Słupska, przecinając okolice Chojnic i Bytowa. Wydaje się, że inwestycja ma poparcie pomorskich polityków i to różnych opcji. Argumentem za jej przeprowadzeniem jest nie tylko poprawa komunikacji dla prężnie rozwijających się bytowskich firm. Mówi się też o wsparciu rozwoju portu w Ustce czy lepszym przepływie turystów z południa nad środkowe wybrzeże Bałtyku, którzy latem zapychają nasze drogi. Ostatnio zyskuje na znaczeniu także wzgląd militarny - poprawa skomunikowania bazy rakietowej w podsłupskim Redzikowie. Czy bytowiakom uda się znaleźć sojuszników, by przekonać decydentów do Via Pomerania? Na pewno będzie to wymagało nie mniejszego wysiłku niż ten w sprawie kolei.
P.D.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie