
- Moje dzieci nie chcą się bawić w gąszczu nieskoszonych traw. To już kolejny raz, kiedy muszę prosić gminę, aby zadbała o miejsce zabaw w naszej wsi. Wszystko porasta trawami, które zaraz przewyższą moje dzieci - skarży się na zaniedbany plac zabaw mieszkaniec Jerzkowic.
Pojechaliśmy na miejsce. Na postawionym przez gminę ok. 3 lata temu placu zabaw w Jerzkowicach (gm. Czarna Dąbrówka) zalegały nieskoszone rośliny. Zarośnięte okazało się również grillowisko dla mieszkańców, w centrum wsi. - Przeznaczyli na to pieniądze, to niech teraz dbają. Jeśli nie ma kto zająć się placem i naszym grillowiskiem, to nie rozumiem, po co je budowali. Mogli spożytkować publiczne pieniądze na coś innego. Wielokrotnie sam kosiłem te gąszcze. Teraz powiedziałem dość. Ostatnio pracownika gminnego z kosiarką widziałem w tym miejscu jakiś miesiąc temu. Od tamtej pory nikt się tu nie pojawił - mówi zdenerwowany mężczyzna.
- Mamy grupę pracowników interwencyjnych, którzy co 2 tygodnie wykaszają trawy. Ostatnio mieliśmy opóźnienie, ponieważ uszkodziła nam się jedna kosiarka. Należy pamiętać, że w naszej gminie są 22 sołectwa, w których trzeba wykosić trawy. Nie jesteśmy w stanie być co tydzień w każdej miejscowości. W większych wioskach, typu Nożyno czy Czarna Dąbrówka, musimy kosić nawet 2 dni. Oczywiście na dniach pojawimy się w Jerzkowicach - tłumaczy wójt gminy Czarna Dąbrówka, Jan Klasa, dodając: - Przyzwyczailiśmy ludzi do estetyki w miejscach publicznych i bardzo nas to cieszy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!