
Centymetrowy trzon, a na nim charakterystyczny niebieski kapelusz, choć na pierwszy rzut oka wydaje się trujący, zaliczany jest do jadalnych.
Grzybów w tym roku pojawiło się znacznie mniej niż w poprzednim, niemniej wprawni grzybiarze raczej zawiedzeni nie są. Poza wieloma mniej lub bardziej znanymi grzybami można natrafić na te dość niezwykłe. Jednym z nich jest pierścieniak grynszpanowy. - W literaturze opisywany jest jako pospolity. Nam jak do tej pory nie udało się na niego natrafić. Teraz spotkaliśmy go w liściastym lesie w leśnictwie Świerkówko, sfotografowaliśmy i umieściliśmy informację na naszym profilu facebookowym - mówi Justyna Czaban-Jereczek, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Bytów, dodając: - W odpowiedzi kilka osób wstawiło swoje zdjęcia, pokazując, ze także na niego natrafiły.
Po szersze informacje o ciekawym grzybie zgłosiliśmy się do bytowskiego sanepidu. - Pierścieniak grynszpanowy, czyli Stropharia aeruginosa rośnie od września do listopada w lasach iglastych i liściastych, ale nie tylko, bo również w parkach, a niekiedy i wzdłuż dróg. Ma białawe blaszki, później szaro-fioletowe. Powierzchnia kapelusza ma śluzowatą lub lepką powierzchnię - opisuje Bartosz Majkowicz, klasyfikator grzybów z bytowskiego sanepidu. Okazuje się, że pierścieniak grynszpanowy jest jadalny, ale chyba lepiej go fotografować niż przyrządzać. - Ze względu na niewielkie rozmiary i brak walorów smakowych nie jest wykorzystywany w kuchni, chyba że jako dodatek do innych grzybów. Ciekawostką jest natomiast, że w badaniach laboratoryjnych stwierdzono jego antynowotworowe działanie - dodaje B. Majkowicz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!