Reklama

Odroczony na wniosek obrońcy

06/11/2014 10:04

Przed bytowskim sadem ruszył proces Janusza Schulza, bohatera filmiku internetowego ze słynną interwencją bytowskiej policji pod Rekowem. Kierowcy zarzuca się znieważenie funkcjonariuszy.


Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w październiku ub.r. w okolicach Rekowa. J. Schulz jadąc ze swoją rodzina Audi A6 nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierowcę zatrzymano po przejechaniu kilku kilometrów. Nadal jednak nie chciał się poddać kontroli. Między nim, a interweniującymi policjantami doszło do szarpaniny. Dwójka niezbyt rosłych funkcjonariuszy (w tym kobieta) miała spore problemy z obezwładnieniem rosłego mężczyzny. Całe zdarzenie zostało nagrane komórką przez syna kierowcy, a następnie umieszczone w internecie. Prokuratura Rejonowa w Bytowie zarzuca J. Schulzowi znieważenie bytowskich policjantów oraz stosowanie przemocy, aby funkcjonariusze odstąpili od jego zatrzymania. Za taki czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów. Twierdzi też, że jego wcześniejsza decyzja o poddaniu się karze została podjęta pochopnie i pod wpływem emocji. Sprawą zajęła się Temida. Pierwszą rozprawę wyznaczono na 4.11. Na posiedzenie J. Schulz przybył w obecności rodziny, ale też sporego grona mediów. Zainteresowanych było tak wielu, że rozpoczynający posiedzenie sędzia Włodzimierz Uchmanowicz musiał zdecydować o zmianie sali rozpraw. Do tej bowiem, która pierwotnie została wyznaczono wszyscy nie zmieściliby się. Do tego sędzia zastrzegł sobie, aby nie rejestrować jego wizerunku, a jedynie głos. Po zebraniu podstawowych danych od oskarżonego, jego obrońca adwokat Przemysław Wiaczkis, złożył wniosek o wyłączenie z rozpoznania obecnego składu sądu. - Sąd w tym składzie już raz przesądził w tej sprawie - argumentował obrońca. Chodziło mu o to, że sędzia W. Uchmanowicz kilka miesięcy temu przewodniczył w sprawie, której efektem była odmowa wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów. - To wtedy padły słowa, które świadczą o tym, że sąd wyrobił sobie już zdanie na temat zdarzenia przed rozpoczęciem procesu i to jest naszym zdaniem przesłanka do zmiany składu sądu - tłumaczył P. Wiaczkis.


Wnioskowi obrony początkowo sprzeciwiał się prokurator, Marcin Kiedrowicz. - Termin rozprawy został wyznaczony z dość długim wyprzedzeniem, aby taki wniosek złożyć wcześniej – mówił prokuratur. Jednak po krótkiej przerwie sędzia W. Uchmanowicz ponownie zaprosił zainteresowanych na salę, by przekazać swoje stanowisko. - Szkoda, że wniosek ten nie został dostarczony wcześniej, ale wobec zaistniałej sytuacji przyjmuję go. Sprawa zostaje odroczona, a następne posiedzenie zostanie wyznaczone z urzędu - zakończył W. Uchmanowicz.


Do sprawy wrócimy.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do