W ciągu dwóch najbliższych lat liczba udziałów Gminy Bytów w spółce Zakład Zagospodarowania Odpadów w Sierznie spadnie o 7 punktów procentowych. Bytowski samorząd nadal jednak utrzyma pakiet kontrolny, a firma zyska pieniądze na inwestycje.
Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia Gmina Bytów trzymała w garści 62% udziałów sierzeńskiego ZZO. Jednak kiedy wspólnicy podnieśli ogólną liczbę udziałów o ponad 950, i te nowe sprzedali w ub. tygodniu Gminie Stężyca, wartość pakietu Bytowa zmalała do 60%. - To nie koniec. Po kolejnych nabytkach Stężycy, tj. w przyszłym i 2016 r., ostatecznie nasz pakiet będzie stanowił 55% udziałów ZZO - zapowiada burmistrz, Ryszard Sylka. Tym samym Bytów utrzyma w spółce dominujące znaczenie. Gwarantuje to jej umowa, zgodnie z którą decyzje wiążące zgromadzenie wspólników podejmuje przy reprezentacji co najmniej 51% udziałów. Z drugiej strony, by uniknąć hegemonii Bytowa, konieczna jest przy tym obecność co najmniej dwóch innych wspólników.
Gmina Stężyca 11 udziałowcem ZZO, obok Bytowa, Studzienic, Parchowa, Lipnicy, Borzytuchomia, Tuchomia, Kołczygłów, Miastka, Lipusza i Dziemian, stała się 5.09. - Poza Sierznem braliśmy pod uwagę jeszcze wysypiska w Szadułkach pod Gdańskiem i w Czernicy w gminie Brusy. To pierwsze jest jednak zbyt drogie, a drugie zarządzane przez firmę prywatną. Uznaliśmy, że lepiej wiązać się z przedsiębiorstwem podległym związkowi komunalnemu niż prywatnemu, czyli ZZO - mówił na konferencji prasowej 5.09. wójt gminy Stężyca, Tomasz Brzoskowski. Jak zapewnił, bez względu na wyniki wyborów, jego gmina nie powinna w przyszłości wycofywać się z Sierzna. - To nie jest u nas tematem wyborczym. Wszyscy akceptują decyzję o wejściu do ZZO - przekonywał T. Brzoskowski. Jego gmina za nabyte udziały zapłaci spółce jeszcze we wrześniu 100 tys. zł, a kolejne 400 tys. zł w następnych latach. Pieniądze te Sierzno zapewne wyda na największą w przyszłym roku inwestycję - warte 4 mln zł kompostownik i składowisko kompostu. - Liczymy, że znaczną część środków pokryją pieniądze w ramach Miejskiego Obszaru Metropolitalnego, choć to się jeszcze nie rozstrzygnęło - mówi prezes ZZO, Jerzy Szpakowski. Firma myśli też o instalacji, która pozwoli zredukować wydatki na prąd, być może nawet do zera. Chodzi o farmę fotowoltaiczną o mocy 250 kW. - W dni powszednie wytwarzaną przez nią energię sami byśmy zużywali. Natomiast w soboty i niedziele sprzedawalibyśmy prąd do sieci, a środki z tego wypracowane pokrywałyby zakupy energii wtedy, gdy farma nie dostarczałaby jej dostatecznie wiele - tłumaczy prezes. O pieniądze na fotowoltaikę Sierzno będzie zabiegać w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, czy to w konkursie czy jako kredyt umarzalny w 30%.
Na razie ZZO pracuje pełną parą, notując rekordowe przeroby. Np. w minionym miesiącu przyjęło o 30% więcej odpadów niż w sierpniu ub.r. - Tego lata drugą zmianę uruchomiliśmy już w czerwcu i być może będzie ona pracowała do końca września. W ub.r. taki system funkcjonował u nas tylko w sierpniu - tłumaczy J. Szpakowski. Wzrosła też liczba przyjmowanych odpadów posegregowanych. Zdaniem prezesa jest to związane z większą świadomością mieszkańców gmin udziałowców spółki, jak też wyjątkowo ciepłym latem, a więc i większym spożyciem różnego rodzaju napojów, po których opakowania trafiają do Sierzna. Jak spodziewa się J. Szpakowski, ten rok firma powinna zamknąć na plusie nie tylko z powodu udanego lata, ale również dzięki zwiększonej sprzedaży odpadków komunalnych trafiających dotąd na czaszę. Ta sprzedaż to nie tylko źródło dochodu, ale i przedłużenie czasu jej użytkowania.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie