Reklama

Nowa Gdańska ze starym projektem?

16/09/2014 08:40
Zamieszanie wokół parkingów na przebudowywanej części ul. Gdańskiej. Nic dziwnego, skoro projekt modernizacji, o ile był konsultowany z władzami miasta, to 10 lat temu.

- Codziennie rano zatrzymują się tu autobusy i przynajmniej kilkadziesiąt samochodów. Rodzice i przewoźnicy wysadzają tu dzieci chodzące do liceum. Według nowego projektu miejsce postojowe zostanie zlikwidowane. Nie wiem, gdzie teraz ci ludzie będą się zatrzymywali - zastanawia się Zdzisław Przytarski, właściciel sklepu motoryzacyjnego przy ul. Gdańskiej. Przyznaje, że parking to być albo nie być również dla jego działalności. - W 2004 r. po mojej interwencji w Zarządzie Dróg Wojewódzkich przywrócono możliwość zatrzymywania w tym miejscu. Z biegiem lat potwierdziło się, że ten postój jest bardzo potrzebny i to nie tylko klientom mojego sklepu. Sądziłem, że znak pozwalający na 5 min postoju zostanie uwzględniony w projekcie. Niedawno dowiedziałem się, że jednak nie. Dziwię się, że władze miasta, dyrekcja szkoły i rodzice uczniów nie protestują. Prawdopodobnie wynika to z niewiedzy, bo w ciągu tylko jednego dnia zebrałem blisko 50 podpisów osób, które się tu zatrzymały. Chcę je dołączyć do petycji, którą w tym tygodniu zamierzam skierować do burmistrza Bytowa - mówi Z. Przytarski.

W staraniach o miejsce postojowe nie wesprze go dyrekcja szkoły. - Nie włączyliśmy się w tę sprawę, bo uważamy, że utworzenie miejsca postojowego bez wytyczenia przejścia dla pieszych stworzy dodatkowe zagrożenie dla naszych uczniów. Bezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby stworzenie dojazdu do szkoły od strony ul. Ceynowy, która jest znacznie mniej ruchliwa. Myślimy o tym, ale brakuje nam środków - mówi Edward Mazur, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Bytowie.

Władze miasta twierdzą, że żadne sygnały w sprawie parkingu do nich nie dotarły. - Szkoda jednak, że ta sprawa wyszła dopiero teraz, gdy inwestycja już ruszyła. Porozmawiam z zarządcą drogi, czy jest jeszcze możliwość wprowadzenia zmian - mówi burmistrz Bytowa, Ryszard Sylka. - Trochę dziwię się, że problem wychodzi, gdy rozpoczęła się przebudowa. Przecież projekt był konsultowany ze wszystkimi instytucjami, w tym z władzami miasta - mówi Wiesław Kubiak, zastępca dyrektora gdańskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Projekt otrzymałam tuż przed rozstrzygnięciem przetargu przez ZDW. Ja nie uczestniczyłam w konsultacjach, dlatego nic nie wiem o likwidacji miejsca parkingowego. Z dokumentacji, jaką otrzymaliśmy, nie wynika to jednoznacznie - mówi z kolei Izabela Trojańska, kierownik wydziału inwestycji i infrastruktury w Urzędzie Miejskim w Bytowie.

Wątpliwości nie mają przedstawiciele wykonawcy, kartuskiego Dromosu. - W miejscu parkingu będą lewoskręt w ul. Słoneczną, pas zieleni oraz chodnik i ścieżka rowerowa. Nie zaplanowano tam parkingu - mówi jeden z inżynierów nadzorujących budowę. Zarządca drogi przyznaje, że projekt pochodzi sprzed 10 lat. - Jest już bardzo stary. Jednak wtedy na pewno konsultowano go z miastem. Realizacja inwestycji długo stała pod znakiem zapytania. W tym roku okazało się, że znalazły się pieniądze, dlatego aby zrealizować zadanie, w ekspresowym tempie dopięliśmy formalności - W. Kubiak wyjaśnia, dlaczego urzędnicy miejscy nie mieli dużo czasu na odniesienie się do niego. Zarządca zapewnia jednak, że wniosek mieszkańców w sprawie parkingu zostanie wnikliwie rozpatrzony. - Zobaczymy, co można zrobić w tej sprawie. Najprawdopodobniej jednak to zbyt istotna zmiana, która wymagałaby korekt w pozwoleniu na budowę, a urzędnicze procedury zablokowałyby inwestycję. Być może uda się znaleźć i podpowiedzieć inne rozwiązanie. Zawsze stoimy na stanowisku, że tworzenie miejsca parkingowego i wysadzanie dzieci na ruchliwej ulicy powinno być ostatecznością. Władze gminy powinny stworzyć je gdzieś na uboczu, gdzie jest znacznie bezpieczniej. Ul. Gdańska to droga wojewódzka, dlatego naszym głównym zadaniem jest stworzenie płynnego i bezpiecznego tranzytu przez miasto. Każde kolejne przejście dla pieszych, zjazd czy parking to przeszkoda, która spowalnia ruch i utrudnia wyjazd z miasta - mówi W. Kubiak.

Zarządca drogi pokazał jednak, że jest otwarty na zmiany w zakresie prac przy ul. Gdańskiej. - Mieszkańcy jednego z domów wielorodzinnych sprzeciwili się postawieniu w ich sąsiedztwie ławki. Obawiali się, że nocami będą tam przesiadywać ludzie, a butelki po piwie lądować w ich ogrodzie. Ostatecznie zrezygnowano z tego miejsca do odpoczynku - mówi przedstawiciel wykonawcy.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do