Reklama

Nasi w senacie, czyli 20 lat języka kaszubskiego

23/01/2025 15:49

Delegacja samorządowców oraz działaczy i nauczycieli języka kaszubskiego związanych z Gochami w Warszawie spotkała się posłami i senatorami.

W środę 22 stycznia z inicjatywy senatora Kazimierza Kleiny w Warszawie odbyło się posiedzenie Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego z okazji 20 rocznicy uchwalenia ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Nadanie językowi kaszubskiemu statusu języka regionalnego w 2005 r. (6 stycznia) miało wielki wpływ na rozwój kaszubszczyzny. Była to prawna gwarancja dla używania przez Kaszubów swojego języka w przestrzeni publicznej czy też w urzędach. Aktualnie języka swoich przodków w prawie 400 szkołach uczy się ponad 22 tysiące uczniów. To właśnie ta ustawa zezwala na umieszczanie kaszubskich nazw miejscowości na znakach drogowych. To tylko niektóre z możliwości, jakie dało jej wprowadzenie.

Posłowie i senatorowie zaprosili do siebie przedstawicieli pomorskich samorządów i organizacji zajmujących się propagowaniem języka kaszubskiego. Wśród nich była liczna delegacja z Gochów, na czele z wójtem Lipnicy Markiem Cichoszem i jego zastępcą Damianem Nowackim. W spotkaniu uczestniczyli ponadto dyrektorzy szkół w Lipnicy i Borowym Młynie, Stefan Rudnik i Grażyna Burant, oraz nauczyciele języka kaszubskiego ze szkół z terenu gminy, Anna Gliszczyńska, Anna Narloch i Ewa Świątek Brzezińska. Spotkanie wokalnym występem uświetniła doskonale znana  bytowskim miłośnikom muzyki Weronika Korthals.

- To ważne wydarzenie, które przypomina o znaczeniu naszej kultury i języka kaszubskiego. W Lipnicy ciągle wiele osób na co dzień posługuje się językiem kaszubskim. Fakt, że od dwóch dekad kaszubski ma status języka regionalnego, ułatwia jego propagowanie, a przede wszystkim upowszechnia naukę języka kaszubskiego w szkołach, co w naszej gminie ma szczególne znaczenie – mówi wójt Marek Cichosz.

Samorządowcy i zaproszeni przez nich goście długo dyskutowali o znaczeniu języka kaszubskiego i kulturze Kaszub oraz doświadczeniach działaczy zbieranych w czasie wielu lat pracy i nauki języka kaszubskiego. Dłuższy dyskurs poprowadziła Karolina Keler, pełnomocniczka wojewody pomorskiej Beaty Rutkiewicz ds. mniejszości narodowych i etnicznych, wiceprezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, na co dzień dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 im. Tadeusza Kościuszki w Słupsku. Co ciekawe pochodzi ona z Lipnicy, a prywatnie jest dobrą znajomą wójta Marka Cichosza. Przez lata mieszkali w bliskim sąsiedztwie, uczęszczali do tych samych szkół, podstawowej i średniej.

- Przyznam, że emocje po spotkaniu jeszcze nie opadły. Bardzo się cieszę, że miałam okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu w tak wspaniałym gronie. Mam na myśli silną reprezentację Kaszubów z Lipnicy i okolic. Mentalnie nadal żyję na Gochach, często wracam wspomnieniami do miejsca, gdzie się wychowałam i które mnie ukształtowało. Od 20 lat kaszubszczyzna rośnie w siłę, rozwija się. To  daje szansę, że nasz język przetrwa, a być może wróci do domów. Od kiedy ustawa weszła w życie, poziom nauczania języka kaszubskiego znacząco się podniósł. Nadal jednak wiele pozostaje do zrobienia. Ustawa ma swoje lata, wymaga nowelizacji. Od jakiegoś czasu wspólnie z zespołem ds. oświaty działającym przy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego pracujemy nad stworzeniem „modelu dobrych praktyk" w nauczaniu języka kaszubskiego. Dokument ten spotkał się z pozytywnym odbiorem minister edukacji Barbary Nowackiej i w przyszłości może się stać wytyczną dla samorządów w kwestii edukacji i nauki języka kaszubskiego w szkołach – mówi Karolina Keler.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do