
Delegacja samorządowców oraz działaczy i nauczycieli języka kaszubskiego związanych z Gochami w Warszawie spotkała się posłami i senatorami.
W środę 22 stycznia z inicjatywy senatora Kazimierza Kleiny w Warszawie odbyło się posiedzenie Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego z okazji 20 rocznicy uchwalenia ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Nadanie językowi kaszubskiemu statusu języka regionalnego w 2005 r. (6 stycznia) miało wielki wpływ na rozwój kaszubszczyzny. Była to prawna gwarancja dla używania przez Kaszubów swojego języka w przestrzeni publicznej czy też w urzędach. Aktualnie języka swoich przodków w prawie 400 szkołach uczy się ponad 22 tysiące uczniów. To właśnie ta ustawa zezwala na umieszczanie kaszubskich nazw miejscowości na znakach drogowych. To tylko niektóre z możliwości, jakie dało jej wprowadzenie.
Posłowie i senatorowie zaprosili do siebie przedstawicieli pomorskich samorządów i organizacji zajmujących się propagowaniem języka kaszubskiego. Wśród nich była liczna delegacja z Gochów, na czele z wójtem Lipnicy Markiem Cichoszem i jego zastępcą Damianem Nowackim. W spotkaniu uczestniczyli ponadto dyrektorzy szkół w Lipnicy i Borowym Młynie, Stefan Rudnik i Grażyna Burant, oraz nauczyciele języka kaszubskiego ze szkół z terenu gminy, Anna Gliszczyńska, Anna Narloch i Ewa Świątek Brzezińska. Spotkanie wokalnym występem uświetniła doskonale znana bytowskim miłośnikom muzyki Weronika Korthals.
- To ważne wydarzenie, które przypomina o znaczeniu naszej kultury i języka kaszubskiego. W Lipnicy ciągle wiele osób na co dzień posługuje się językiem kaszubskim. Fakt, że od dwóch dekad kaszubski ma status języka regionalnego, ułatwia jego propagowanie, a przede wszystkim upowszechnia naukę języka kaszubskiego w szkołach, co w naszej gminie ma szczególne znaczenie – mówi wójt Marek Cichosz.
Samorządowcy i zaproszeni przez nich goście długo dyskutowali o znaczeniu języka kaszubskiego i kulturze Kaszub oraz doświadczeniach działaczy zbieranych w czasie wielu lat pracy i nauki języka kaszubskiego. Dłuższy dyskurs poprowadziła Karolina Keler, pełnomocniczka wojewody pomorskiej Beaty Rutkiewicz ds. mniejszości narodowych i etnicznych, wiceprezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, na co dzień dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 im. Tadeusza Kościuszki w Słupsku. Co ciekawe pochodzi ona z Lipnicy, a prywatnie jest dobrą znajomą wójta Marka Cichosza. Przez lata mieszkali w bliskim sąsiedztwie, uczęszczali do tych samych szkół, podstawowej i średniej.
- Przyznam, że emocje po spotkaniu jeszcze nie opadły. Bardzo się cieszę, że miałam okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu w tak wspaniałym gronie. Mam na myśli silną reprezentację Kaszubów z Lipnicy i okolic. Mentalnie nadal żyję na Gochach, często wracam wspomnieniami do miejsca, gdzie się wychowałam i które mnie ukształtowało. Od 20 lat kaszubszczyzna rośnie w siłę, rozwija się. To daje szansę, że nasz język przetrwa, a być może wróci do domów. Od kiedy ustawa weszła w życie, poziom nauczania języka kaszubskiego znacząco się podniósł. Nadal jednak wiele pozostaje do zrobienia. Ustawa ma swoje lata, wymaga nowelizacji. Od jakiegoś czasu wspólnie z zespołem ds. oświaty działającym przy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego pracujemy nad stworzeniem „modelu dobrych praktyk" w nauczaniu języka kaszubskiego. Dokument ten spotkał się z pozytywnym odbiorem minister edukacji Barbary Nowackiej i w przyszłości może się stać wytyczną dla samorządów w kwestii edukacji i nauki języka kaszubskiego w szkołach – mówi Karolina Keler.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie