
Przebudowany niedawno odcinek drogi wojewódzkiej 209 z Bytowa do Borzytuchomia wciąż zbiera krytyczne uwagi kierowców, którzy skarżą się na źle wyprofilowane zakręty, zbyt wąskie pobocza i głębokie rowy.
Radni Gminy Borzytuchom na posiedzeniu jednej z komisji poruszyli temat bezpieczeństwa na drodze wojewódzkiej wiodącej do ich miejscowości oraz powiatówkach przecinających gminę. Miało to związek z licznymi wypadkami i kolizjami, do jakich doszło w ostatnim czasie na drodze wojewódzkiej nr 209. - W szczególności chodzi o odcinek między Świerkówkiem a skrzyżowaniem na Niedarzyno-Wybudowanie. W trakcie rozmów padły pytania o możliwości zmiany oznakowania na powiatówkach oraz montażu luster - mówi Maciej Lisowski, przewodniczący Rady Gminy Borzytuchom na sesji Rady Gminy 26 września.
Pokłosiem dyskusji była wizyta na sesji Wojciecha Błaszkowskiego, naczelnika wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Funkcjonariusz przyznał, że było wiele uwag do projektu przebudowy drogi wojewódzkiej 209. W pismach kierowanych do inwestora zwracano uwagę choćby na to, że głębokie rowy utrudnią akcje ratunkowe, co spowoduje konieczność zamykania drogi wojewódzkiej na wiele godzin. Jednym z zaproponowanych przez policję rozwiązań na feralnym zakręcie w okolicach Świerkówka jest montaż dużej tablicy ze strzałką kierunkową, przypominającej wojskowy stopień sierżanta, dlatego też nazywanej „dużym sierżantem". - Podobny znak zamontowano na niebezpiecznym skręcie w Gołębiej Górze, gdzie przyniosło to skutek w postaci ograniczenia zdarzeń drogowych. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi od departamentu infrastruktury drogowej, gdzie wysłaliśmy pismo w tej sprawie - mówił Wojciech Błaszkowski.
Policja prowadzi rozmowy z projektantem drogi wojewódzkiej nr 209 również w sprawie odcinka między zbiornikami na wodę deszczową. - Na całym tym fragmencie droga leży w lesie, dlatego nie dochodzą tam promienie słońca. Kierowcy często wpadają z suchej nawierzchni na mokrą i na łuku drogi dochodzi do nieszczęścia. Na pewno kolejną przyczyną zdarzeń jest czynnik ludzki. Jeżeli ktoś jedzie w tym miejscu zgodnie z przepisami, czyli 70 km/h, na pewno nie ma problemu z pokonaniem zakrętu - mówił naczelnik wydziału prewencji w KPP w Bytowie.
Oprócz zamontowania na zakręcie dużych tablic kierunkowych, policja proponuje ograniczenie prędkości do 50 km/h i zamontowanie znaku pionowego „uwaga wypadki”. Wnioski w tej sprawie zostały już złożone. - Z Komendą Miejską Policji w Słupsku realizujemy też wspólne działania polegające na tym, że specjalne patrole grupy „speed", dedykowane do kontroli prędkości, wyjeżdżają poza granice powiatu słupskiego. Tak jak policjanci z Chojnic patrolują Lipnicę, tak ze Słupska wjeżdżają do Borzytuchomia i dalej do Bytowa - wyjaśniał Wojciech Błaszkowski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie