
W piśmie do Rady Gminy Kołczygłowy mieszkanka Wądołu twierdziła, że nie otrzymała od sołtyski nakazów podatkowych i rachunków za zużycie wody oraz że zbyt późno poinformowała o imprezie integracyjnej, dzieląc mieszkańców na „swoich i pozostałych”.
Na sesji Rady Gminy Kołczygłowy 23 lipca pojawił się punkt mówiący o rozpatrzeniu skargi na sołtyskę Wądołu. Na wstępie padła propozycja, by wstrzymać się z rozstrzygnięciem. - Proponuję, aby wstrzymać się z rozpatrzeniem skargi i zapoznać się z opinią zainteresowanych - powiedział jeden z radnych. - Moim zdaniem skarga została rozpatrzona przez komisję. Projekt uchwały został przygotowany. Dokumenty dotyczące sprawy widzieliśmy. Nie jesteśmy grafologami, jeśli chodzi o podpis. Jeśli będą zastrzeżenia, to wrócimy do sprawy. Wójt zobowiązał się do spotkania ze stronami i wyjaśnienia wszystkiego - przekonywał Mirosław Krause, przewodniczący Rady Gminy Kołczygłowy.
Okazało się, że uchwała musiała być poddana pod głosowanie choćby z tego powodu, że do końca zbliżał się 30-dniowy termin na rozpatrzenie skargi złożonej 25 czerwca. Analizująca sprawę komisja skarg, wniosków i petycji ustaliła, że nakaz płatniczy podatku od nieruchomości został jednak dostarczony przez panią sołtys, o czym świadczył podpis adresata na potwierdzeniu odbioru. „Ponadto ustalono, że rachunek za wodę pozostawiono na sąsiedniej nieruchomości z tym zobowiązaniem, że sąsiad przekaże rachunek adresatowi - sytuacja ma charakter jednorazowy i wynika z nieobecności adresata” - czytamy w uzasadnieniu uchwały. Jeśli chodzi o zarzut zbyt późnego powiadomienia mieszkańców o imprezie integracyjnej, okazało się, że o zaplanowanym na 22 czerwca wydarzeniu sołtyska powiadomiła część mieszkańców, do których posiadała numery telefonów, poprzez wysłanie SMS-ów. Cztery dni przed imprezą na tablicy ogłoszeń wywieszono natomiast plakat informacyjny o programie wydarzenia. Ostatecznie jednak, z powodu złych warunków atmosferycznych, w dniu imprezy festyn dla mieszkańców został odwołany. Pani sołtys odmówiła też zaplanowane na ten dzień urządzenia rekreacyjne i dmuchańce dla dzieci. „Z wyjaśnień złożonych przez panią sołtys sołectwa Wądół wynika, że tego dnia zorganizowała ona prywatne spotkanie w miejscu, gdzie miała odbyć się impreza, zapraszając na nie wybranych mieszkańców sołectwa. Spotkanie sfinansowano z prywatnych środków pani sołtys. Na zorganizowanie spotkania nie była potrzebna zgoda wójta" - napisano w uzasadnieniu uchwały uznającej skargę mieszkanki wsi za niezasadną.
Uchwała została jednogłośnie przyjęta przez Radę Gminy Kołczygłowy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie