
Na nowej drodze pokrytej płytami jumbo można urwać koło. - Ktoś specjalnie uszkadza nawierzchnię - uważa wójt Czarnej Dąbrówki.
- To nowa droga, ale płyty już się rozjeżdżają, źle ją zrobili - alarmował w naszej redakcji Czytelnik. Chodzi o mierzący niemal 2 km odcinek prowadzący od drogi wojewódzkiej w Podkomorzycach do niewielkiego Połupina. - Drogę wykonano dobrze. Jeden odcinek przed dwoma laty, drugi w ub.r. Jeździły po niej samochody osobowe, autobus szkolny, sprzęt rolniczy i nic się nie działo. Problem pojawił się dopiero kilka tygodni temu - tłumaczy wójt Jan Klasa, dodając: - Nie jest możliwe, by pod wpływem jazdy, nawet ciężkiego sprzętu, płyty przesuwały się w ten sposób. Ktoś to robi specjalnie. Zresztą widać odłamki, jakby ktoś używał łomu.
Władze gminy sprawę zgłosiły na policję, tym bardziej że podobne zniszczenia pojawiły się na ul. Kaszubskiej w Czarnej Dąbrówce. Tam płyty ułożono 3 lata temu.
Zdaniem wójta to nie przypadek, że w tym samym czasie gminne nawierzchnie wykonane tą samą technologią, a do tego położone blisko siebie (Połupino oddalone jest od Czarnej Dąbrówki o ok. 3 km) ulegają zniszczeniu. - W naszej gminie mamy więcej takich dróg i jakoś tam nic się nie dzieje przez całe lata. To sprawdzona technologia. I nagle na dwóch odcinkach płyty się same rozsuwają. - mówi J. Klasa.
Na razie jednak tajemniczy łomiarz pozostaje nieuchwytny. - W tym tygodniu policja poinformowała nas, że sprawę umorzono z powodu niewykrycia sprawcy - mówi wójt.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!