
- W pierwszym rzędzie musimy zaproponować radzie programowej regulamin naszego inkubatora, który określi zasady jego funkcjonowania. Potem, najpóźniej we wrześniu, zaczniemy nabór firm, które znajdą u nas siedzibę - mówi Andrzej Chmielecki, który z ramienia „Parasola” jest odpowiedzialny za sprawy związane z inkubatorem. Co miesiąc fundacja będzie musiała płacić 4 tys. zł. To najwyższa stawka osiągnięta w konkursie, który dotyczył obok Bytowa inkubatorów jeszcze w Lęborku (czynsz - 300 zł), Kartuzach (817 zł) i Kościerzynie (1,325 tys. zł). - Na tyle oszacowaliśmy możliwości. Jak nam się wydaje można zarobić głównie na wynajmowaniu sal. Atutem jest położenie w centrum miasta - mówi A. Chmielecki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie