Reklama

Kaszubski regiment powoli kompletny

22/12/2014 08:34

Wytworne suknie z Wrocławia, skórzane bacznagi z Krakowa. Stowarzyszenie Miłośników gminy Tuchomie staje się jednym z pierwszych w naszym regionie, które pochwalić się może strojami szlacheckimi z XVII w.


- Mieszkamy na Kaszubach. Wspólnie z Braćmi Herbu Gryf organizujemy jedna z większych imprez z tłem historycznym tj. odsiecz wiedeńską. Tymczasem nie mieliśmy strojów odpowiadających realiom XVII Polski - mówi Katarzyna Szreder ze Stowarzyszenia Miłośników gminy Tuchomie. Tak zrodził się pomysł stworzenia kaszubskiego regimentu ubranego w stroje szlacheckie z XVII w. - Zakup takich strojów jest jednak szalenie kosztowny, dlatego pokusiliśmy się o dofinansowanie z zewnątrz - dodaje K. Szreder. Organizacja wspólnie z gmina Tuchomie napisała wniosek do Partnerstwa Dorzecze Słupi. Pomysł przypadł do gustu i przyznano dofinansowanie. - Wtedy się zaczęło - śmieje się K. Szreder. - Firm zajmujących się przygotowywaniem historycznej odzież szukaliśmy w internecie. Trafiliśmy na szwalnię we Wrocławiu, poszewca ( to szewc szyjący dawne obuwie) z Krakowa, a także innych rzemieślników niemal z całego kraju wyrabiających np. broń z epoki - opowiada Jerzy Szreder ze Stowarzyszenia Miłośników Gminy Tuchomie. Przygotowanie kompletnego stroju zajmowało ok. 3 tygodni. Najpierw jednak producenci przesłali do Tuchomia wzory z instrukcjami jak pobrać wymiary. - Kiedy przyszły pierwsze gotowe stroje zachwyceni z niedowierzaniem oglądaliśmy je i przymierzaliśmy. Wszystko uszyte jest z najlepszych surowców, sukna wełnianego, doskonałej jakości płótna, futra są sztuczne - opowiadają członkowie Stowarzyszenia. Teraz maja szlacheckie ubrania używane na co dzień, oraz odświętne. Jako pierwsze dotarły dwie suknie ala moda czerwona i zielona w stylu francuskim. Obie uszyte z wysokiej jakości sukna ze wstawkami z tkaniny imitującej jedwab. Całość delikatnie zdobiona koronkami i haftami. Do tego płaszcz z kapturem obszyty futrem. Potem nadszedł damskim dzienny ubiór typowo szlachecki: biała bluzka, spódnica, kształcik (gorsecik), jupka (krótki płaszcz) oraz kołpak (futrzana zdobna czapka). Z kolei z zamówienia męskiego przyszły białe koszule, granatowe żupany z dużą ilością metalowych guzików, kontusz (płaszcz) i pas kontuszowy. Również w odzieży męskiej nie zabrakło części garderoby typowo wyjściowej, delia, czyli płaszcz obszyty futrem. - W stroju męskim widać, że na ówczesną modę wpływ musiały mieć kontakty ze wschodnią Europą, Azją - wyjaśnia J. Szreder. Inny producent dosłał damskie skórzane trzewiki i męskie bananowe bacznagi. Kolejne stroje nadejdą lada dzień.


Oprócz pięknych ubrań Stowarzyszenie w ramach projektu otrzymało również broń m.in. muszkiety lontowe, szable i berdysze. - Ostatnim elementem wyposażenia będzie wiata, to swego rodzaju namiot bez ścian wykonany ze impregnowanego płótna ze specjalnymi odciągami i olinowaniem. Z takimi ubiorami i wyposażeniem będziemy mogli z dumą obsługiwać imprezy, a także reprezentować nasza gminę na spotkaniach w całym kraju i zagranicą – mówią z zadowoleniem członkowie Stowarzyszenia dodając, że zaproszenia już do nich spływają.


Swoją prapremierę wyjątkowe stroje miały na kiermaszu mikołajkowym 7.12. z programu Leader na bytowskim rynku.


[gallery link="file" ids="15450,15451,15452,15453,15454,15455"]

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do