
„Jest szansa, że w końcu coś drgnie w sprawie sypiącego się od lat bytowskiego pomnika pieszczotliwie nazywanego Mamutem" – nie to nie news z ostatnich dni, ale nasza informacja... z 2017 r.
Był czas, że przyszłością ufundowanego na początku lat 60. przez bytowskich rzemieślników betonowego monumentu interesował się w Bytowie prawie każdy, bo każdy widział, że się sypie, porastają go glony, a nawet drzewa. Publicznie zastanawiano się, co z nim począć – zachować, czy może jednak rozebrać. Miały być ekspertyzy, szacunkowe koszty ewentualnej naprawy, w ogóle plan zagospodarowania całego placu Krofeya. Szczególnie dużo mówiono o tym w 2017 r.
I co? I nic. Pomnik Światowida nadal niszczeje, jest w coraz gorszym stanie i tak naprawdę nadal nie wiadomo, co go czeka. Na razie po prostu trwa na posterunku, jakby wierny napisowi wyrytemu na tarczy „Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy”. Smutny obraz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie