Setki rzeźb i obrazów, w tym jeden 55-metrowej długości przedstawiający Apokalipsę, znajdą się na najnowszej wystawie w Muzeum Zachodniokaszubskim.
Punktem centralnym tej niezwykłej ekspozycji stanie się mierzący kilkanaście metrów baner przedstawiający panoramę obejścia, w którym żył i tworzył Józef Chełmowski z Brus Jaglii. Dzięki niemu widzowie łatwiej będą mogli sobie wyobrazić atmosferę, jaka tam panowała. - To był niezwykły człowiek, jeden z ostatnich wielkich twórców nieprofesjonalnych. Chcemy, aby tę pierwszą od jego śmierci wystawę zapamiętano jako wyjątkową - mówi Tomasz Siemiński z bytowskiego muzeum. Do tej pory placówka zgromadziła ponad pół tysiąca dzieł tego płodnego artysty. Na wystawie obejrzeć można będzie większą ich część. - Skupimy się wyłącznie na rzeźbach i malarstwie, choć Chełmowski był też konstruktorem różnych niecodziennych sprzętów - dodaje T. Siemiński.
Wernisaż nastąpi w piątek 4.07. o godz. 13.00. - Gości, na czele z żoną pana Józefa, przywitamy w sali portretowej, gdzie przedstawimy krótki referat przybliżający postać artysty, wyświetlimy też fragmenty filmów dokumentalnych z jego udziałem. O godz. 14.00 przeniesiemy się do sali wystawowej na drugim piętrze, gdzie otworzymy ekspozycję - mówi etnograf.
Tego samego dnia wieczorem muzealnicy pojawią się też w Kłącznie na Koncercie na Dachu, który w tym roku dedykowany będzie pamięci tego ludowego artysty. - Podczas otwarcia imprezy o godz. 14.00 dyrektor muzeum opowie kilka słów o Chełmowskim i zaprosi do obejrzenia wystawy - mówi Jaromir Szroeder z muzeum. Drugiego dnia imprezy w godzinach popołudniowych w Kłącznie też wyświetlane będą materiały nagrywane u Chełmowskich w Brusach Jagliach przez znanego dokumentalistę Andrzeja Dudzińskiego.
Komentarze opinie