
Bytowiacy jak kania dżdżu łakną nowych tras rowerowych. Nic więc dziwnego, że wydłużenie tej z Bytowa przez Dąbie na północ jest bardzo oczekiwaną inwestycją. Szkoda, że nie dopracowano wszystkich szczegółów.
W sierpniu budowlańcy powinni zejść z placu budowy ścieżki rowerowej łączącej Dąbie z Gostkowem (gm. Bytów). Liczącą 2,2 km trasę mają oświetlać specjalne lampy, tzn. pracujące w trybie nadążnym. Polega on na czasowym włączaniu się oświetlenia, kiedy czujnik wykryje nadjeżdżającego rowerzystę. Po chwili lampa sama zgaśnie. I całe szczęście. Po pierwsze ze względów oszczędnościowych (zużycie prądu powinno być mniejsze). Po drugie trasa przebiega głównie wzdłuż lasu i pól, które są domem dzikiej przyrody - sztuczne oświetlenie wpływa co najmniej tak samo niekorzystnie na zwierzęta, jak na człowieka (rozregulowuje naturalne rytmy).
Równocześnie jednak nie pomyślano, by lampy zgrać z tymi, które wcześniej zainstalowano wzdłuż odcinka Bytów - Dąbie. Mają nie tylko inny kształt, ale też inaczej świecą, tzn. snop światła nie jest rzucany jedynie na ścieżkę, ale niepotrzebnie oświetla znacznie więcej. Przy planowaniu kolejnych odcinków warto, by ratusz zadbał o zachowanie pewnej spójności.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie