
Przez lata harcerska baza obozowa „Azymut” w Rekowie podupadała. Komendantka Hufca ZHP w Bytowie zapowiada, że pracuje nad tym, by miejsce na nowo ożyło.
Od kilkudziesięciu lat leśna działka w Rekowie jest użytkowana przez bytowskie ZHP. W czasach świetności miejsce tętniło życiem. Organizowano tam nie tylko harcerskie obozy, ale również biwaki dla dzieci i młodzieży. Na atrakcyjność miejsca duży wpływ ma las, niewielka odległość od jeziora oraz zaplecze ze stołówką i kuchnią. Jednak z biegiem lat obiekt niszczał i pustoszał. Działką, której właścicielem jest Gmina Bytów, na ostatniej sesji Rady Miejskiej 25.03. zainteresowali się radni. - Co się dzieje z obozem harcerskim w Rekowie? Jakie są plany co do tego miejsca? - pytał radny Zbigniew Choma z Rekowa. - Od wielu lat zastanawiamy się nad potrzebą funkcjonowania tego miejsca. Niedawno zmieniły się władze w bytowskim ZHP. Odbyło się spotkanie, na którym zadeklarowali chęć opieki nad obiektem. Jesteśmy jego właścicielem, dlatego będziemy finansować poważniejsze remonty, jak wymiana dachu. Nie chcemy jednak płacić za eksploatację, tj. za prąd - mówił burmistrz Bytowa, Ryszard Sylka.
Nowa komendantka bytowskiego Hufca ZHP przyznaje, że harcerska baza przez ostatnie lata stała zapomniana. - Staramy się to zmienić. W ub.r. odbył się tam obóz harcerski i kilka biwaków. Planujemy jednak ożywić to miejsce. Własnymi siłami odkrzaczyliśmy część terenu - mówi Monika Deja. Komendantka przyznaje, że największym problemem jest stan stołówki z kuchnią i toalet. - Gotowi jesteśmy we własnym zakresie wykonać część drobnych napraw, jednak nie mamy możliwości przeprowadzenia poważniejszych remontów. A do wymiany na pewno nadaje się eternitowy dach. Odświeżenia i malowania wymaga też elewacja - mówi M. Deja. Harcerze myślą też o lepszym zagospodarowaniu terenu. - Chcemy zbudować miejsce na ognisko oraz plac zabaw dla zuchów i harcerzy. Pojawił się nawet pomysł postawienia paru domków, które moglibyśmy wynajmować i zarabiać na utrzymanie obozowiska. Wiąże się to z pozyskaniem środków unijnych, ale nie wiemy, gdzie iść z tym tematem, dlatego liczymy na współpracę ze strony Urzędu Miejskiego - mówi M. Deja.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!