Rada Gminy w Kołczygłowach przy drugim podejściu zgodziła się na przejęcie drogi leśnej w Świelubiu. W przyszłości samorząd zamierza też wydzielić i przywrócić przejazd publiczny wzdłuż dawnego pawilonu GS-u w Kołczygłowach.
Na sesji 27.01. po raz kolejny pojawiła się uchwała o przejęciu od Nadleśnictwa Leśny Dwór drogi w Świelubiu. Przypomnijmy, że w grudniu podczas pierwszej próby głosowania kołczygłowscy radni nie zgodzili się na zamianę gruntów z Lasami Państwowymi. I tym razem pojawiły się słowa krytykujące pomysł. - Wciąż twierdzę, że przejęcie tej drogi nie jest w interesie gminy. Nie mamy pieniędzy na utrzymanie tych, które należą do nas, dlatego nie powinniśmy przejmować kolejnych - przekonywał do odrzucenia uchwały Leon Wnuk Lipiński. - Świelubie to jedyna miejscowość, w której nie ma wodociągu. Dostępu do bieżącej wody pozbawionych jest 50 mieszkańców. Chcemy starać się o unijne wsparcie na budowę sieci. Jej koszt będzie najniższy jeżeli powstanie w pasie drogowym - tłumaczył z kolei wójt Kołczygłów Wacław Kozłowski. W zamian za kilkanaście arów leśnej drogi gmina chce przekazać 17-arową parcelę w Raduszu. - Do końca nie wiemy jak można zagospodarować ten teren i jaka jest rzeczywista wartość tej działki. Potencjalnie można tam wydzielić parcelę rekreacyjną lub pod zabudowę - mówił L. Wnuk Lipiński. - To zakrzaczony nieużytek, który można zagospodarować tylko rolniczo lub zalesić. Jego wartość oceni rzeczoznawca dopiero po podjęciu decyzji o zamianie - mówił W. Kozłowski. Ostatecznie to głowie gminy udało się przekonać większość radnych, którzy przy 8 głosach za zgodzili się na zamianę parceli.
To nie jedyna droga, która tego dnia stała się przedmiotem dyskusji na sesji. Do przewodniczącej Rady Gminy wpłynęła skarga mieszkańca Kołczygłów na wójta. - Została skierowana do wojewody pomorskiego. Ten jednak uznał, że organem kompetentnym do jej rozpatrzenia jest nasza Rada Gminy. Mieszkaniec Kołczygłów zwrócił się do wójta z wnioskiem o kupno gminnej nieruchomości. Chodzi o część tzw. drogi do działki pana Struniawskiego. Mieszkaniec skarży się, że wójt złamał przepisy Kodeksu Postępowania Administracyjnego nie wydając decyzji w wymaganym terminie. Tą sprawą zajmuje się komisja rolnictwa, dlatego proponuję przekazanie im tej skargi - tłumaczyła przewodnicząca Rady Gminy Klaudia Brywczyńska. - Oczywiste, że droga nie może być sprzedana, ale dlaczego wójt w odpowiednim terminie nie udzielił odpowiedzi mieszkańcowi. Myślę że tę sprawę powinna rozstrzygnąć komisja rewizyjna - przekonywał L. Wnuk Lipiński.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie