Reklama

Demontaż linii wysokiego napięcia

15/08/2019 10:30

Najpierw człowiek wchodzi na górę, podczepia linę zamocowaną do koparki. Gdy zejdzie, podcina się dwie z czterech nóg i słup zostaje przewrócony na ziemie. Tak jak pozostałe, w ub. tygodniu, skończył swój żywot jeden z ponad 300 słupów starej linii wysokiego napięcia, stojący pod Ugoszczą.

Licząca ok. pół wieku trakcja wysokiego napięcia, element po elemencie, znika z bytowskiego krajobrazu. (O trwających pracach pisaliśmy w ub. tygodniu). Niedawno jedna z ekip zwijała ostatnie fragmenty linii przesyłowej, wiszące na stalowych kratownicach. - Idziemy od strony Miastka i demontujemy jeden po drugim - mówią pracownicy układający stalowe elementy na kilku niewielkich stosach. Tylko tyle zostaje po ogromnej konstrukcji nośnej przewodów energetycznych w czasie zaledwie 3 godzin. - Po przewróceniu na ziemię, hydraulicznymi nożycami o dużej mocy, tniemy stalowe kratownice na elementy. Potem układamy tak, aby samochód z HDS-em mógł to wszystko zabrać - mówi operator koparki, w której zamiast łyżki zamontowano hydrauliczne nożyce z łatwością miażdżące stalowe kątowniki. W następnej kolejności kruszone są betonowe fundamenty słupów. - Gdy opuszczamy miejsce, wyrównujemy teren. Po słupie, stojącym w tym miejscu przez ostatnie kilkadziesiąt lat, nie ma nawet śladu - opowiada przedstawiciel podwykonawcy, Aldesy.

Przypomnijmy, że w połowie maja funkcję starej linii przejęła nowoczesna 400 kV. Póki co na pół gwizdka. Pełne możliwości nowej autostrady dla prądu zostaną wykorzystane na początku przyszłego roku.

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do