
Siłownie na świeżym powietrzu to ciągle hit. Do bytowskiego ratusza zgłaszają się kolejne osiedla i sołectwa, które chciałyby mieć coś takiego u siebie.
W tej chwili bytowiacy korzystają z urządzeń w trzech miejscach - przy ul. Domańskiego, w Parku Jordanowskim oraz w lasku za stadionem. Zwłaszcza popołudniami, a czasem po zmierzchu miejsca te są jeszcze bardziej oblegane. Nierzadko, by skorzystać z urządzeń, trzeba czekać w kolejce. - Początkowo obawialiśmy się, że siłownie mogą okazać się łakomym kąskiem dla wandali. Na szczęście póki co nie mieliśmy jeszcze żadnej naprawy związanej z takim umyślnym uszkodzeniem. Jedyna jaka się trafiła wynikała z nadmiernego użytkowania - mówi kierownik wydziału rolnictwa i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Bytowie, Marcin Chac. - Przychodzą do nas też kolejne osoby, które życzyłyby sobie takich urządzeń w swojej okolicy m.in. przy ulicach Leśnej, Pochyłej czy 1 Maja. Wszystko zależy od środków. Trzeba też pamiętać, aby później miał kto zajmować się ich pielęgnacją. Póki co staramy się dbać i urozmaicać te place, które już funkcjonują - mówi M. Chac. W ciągu najbliższych dwóch tygodni dodatkowe urządzenia powinny pojawić się w Parku Jordanowskim. Zamontowane zostaną tam okrągłe ławeczki, przy których pojawią się urządzenia podobne do rowerowych pedałów. - W ten sposób czekając na swoją kolej do tych większych, można spożytkować czas ćwicząc na czymś mniej wymagającym - mówi M. Chac.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!