Reklama

Bytowski oddział hodowców gołębi świętował 70-lecie

18/12/2024 18:03

Gołąb własności Koseccy Team z Modrzejewa najszybciej wrócił do domu, pokonując dystans prawie 800 km. Klasyfikację generalną tegorocznego sezonu, obejmującego 13 lotów, wygrał Robert Topka z Tuchomia.

7 grudnia w Centrum Międzynarodowych Spotkań w Tuchomiu odbyła się uroczystość związana z 70-leciem powstania w Bytowie oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych połączona z lokalnym podsumowaniem sezonu lotowego 2024. Gośćmi spotkania byli Edward Zemke, prezes okręgu PZHGP Pomorza Środkowego w Chojnicach i sekretarz okręgu Tomasz Szmagliński. Z okazji jubileuszu bytowskiego oddziału Edward Zemke w imieniu kierowanego przez siebie okręgu wręczył bytowskim hodowcom grawerton, życząc „samych sukcesów na niwie naszego sportu oraz energii do dalszego rozwoju". Z tej samej okazji przekazał bytowskiemu oddziałowi drugi grawerton podpisany przez Krzysztofa Kawalera, prezydenta PZHGP z siedzibą w Orzeszu (Górny Śląsk), z gratulacjami i życzeniami „wielu lat owocnej pracy dla wszystkich hodowców zrzeszonych w bytowskim oddziale".

Bytowski oddział aktualnie zrzesza 83 osoby. Sezon lotowy zaczął w kwietniu. Wypuszczono wówczas 3200 dorosłych gołębi. - Co lot pula gołębi się zmniejszała, bo niektóre giną. Głównie przez warunki atmosferyczne (upały) i drapieżniki, rzadziej z powodu wypadków komunikacyjnych - mówi Robert Topka z Tuchomia, prezes bytowskiego oddziału. Udało się jednak przeprowadzić wszystkie 13 lotów. - Bytowski oddział jako jedyny w okręgu przeprowadził wszystkie zaplanowane loty w sezonie 2024. Inne oddziały się wycofały, bo nie miały już gołębi. Hodowcy nie chcieli latać, dlatego że przy kolejnych stratach gołębi przez 2-3 lata musieliby odbudowywać hodowlę - mówi Robert Topka.

Na uroczystości wręczono trzy puchary burmistrza Bytowa dla najlepszych w kategorii maraton. Bytowskie gołębie zostały przewiezione do Niemiec, konkretnie do Emmerich, skąd leciały prawie 800 km, by dotrzeć do domu. Jak długo najlepsze pokonują taką trasę? - Najwięcej zależy od warunków pogodowych. Gdy gołąb leci pod wiatr, by pokonać tę trasę, potrzebuje 10-11 godzin, w sprzyjających warunkach wystarczy 8-9 godzin – wyjaśnia Robert Topka. Najszybciej do swojego gołębnika wrócił „pocztowiec" wysłany przez Koseccy Team z Modrzejewa, czyli braci Sebastiana i Nikodema Koseckich. Puchar za drugie miejsce w maratonie odebrał Adam Kiśluk z Miastka, a za trzecie Krzysztof Janta z Bytowa. W tym roku klasyfikację generalną, nazywaną klasą tradycyjną, obejmująca wyniki z całego sezonu lotowego, wygrał Robert Topka. Za nim zostali sklasyfikowani Mirosław Piechowski z Lipnicy i Michał Marszk z Węsiorów.

Oprócz lotowania gołębi dorosłych bytowski oddział przeprowadził lotowanie gołębi młodych. Te przyszły na świat w kwietniu, a już w sierpniu miały pierwsze punktowane loty. W tej klasyfikacji zwyciężyła Danuta Kuniszewska z Miastka, jedyna kobieta w bytowskim oddziale PZHGP. Za nią uplasował się jej mąż Tomasz Kuniszewsaki, a trzecią lokatę zajął Władysław Kozłowski, skarbnik bytowskiego oddziału.


Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 19/12/2024 08:39
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama
Reklama
Wróć do