
Dalsza rozbudowa kanalizacji w Sominach, wodociągu w Kłącznie i nowy wóz dla strażaków z Ugoszczy - to tylko część tegorocznych planów samorządu w Studzienicach. Z kolei w Kołczygłowach najwięcej wśród inwestycji pochłoną drogi.
NA PEWNO SIĘ ZMIENI
22,6 mln zł wpływów i 23,8 mln zł planowanych wydatków to dwie kwoty, które decydują o tym, ile samorząd będzie musiał zaciągnąć finansowych zobowiązań, aby zrealizować swoje tegoroczne zamierzenia. Brakujące 1,2 mln zł pokryte zostanie z kredytów i preferencyjnych pożyczek. Chyba że w trakcie roku coś się zmieni. - Liczyliśmy, że nasze tegoroczne dochody związane z podatkiem od nowej linii wysokiego napięcia mogą wzrosnąć, ale prawdopodobnie stanie się to dopiero w 2021 r., kiedy linia na dobre zostanie uruchomiona - mówi B. Ryś. Gmina założyła za to dodatkowe dochody ze sprzedaży działek pod zabudowę w Ugoszczy i Rabacinie. - 13 parceli, z tego 10 na nowym osiedlu w Ugoszczy, zostanie wystawionych na przetarg jeszcze w styczniu. Planujemy, że wpływy w sumie wyniosą 460 tys. zł - mówi B. Ryś.
Wyższe od założonych mogą okazać się wydatki. W budżecie nie ujęto np. wartej blisko 1 mln zł budowy żłobka w Studzienicach, bo dopiero w tym roku do samorządu dotarła informacja o wsparciu z programu Maluch+. - Wciąż czekamy też na wynik naboru do Funduszu Dróg Samorządowych, gdzie ubiegamy się o środki na remont drogi z Ugoszczy na Grant - mówi B. Ryś. Wpływ na wysokość tegorocznego deficytu może mieć również potrzeba dokończenia kanalizacji Somin, która wyceniana jest na ponad 1,8 mln zł. - Wiosną kończymy budowę oczyszczalni i sieci kanalizacyjnej obejmującej jedynie część miejscowości. Łącznie ze wsparciem z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich kosztowało nas to blisko 4 mln zł. Teraz do oczyszczalni musimy podłączyć resztę zabudowań w Sominach oraz największy ośrodek wczasowy. Jeżeli otrzymamy na to pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, inwestycja ruszy w tym roku - mówi B. Ryś. Na liście tegorocznych inwestycji jest też kilka wodociągowych. Najważniejsze przedsięwzięcia to modernizacja stacji uzdatniania wody w Studzienicach za 240 tys. zł i rozbudowa sieci w Kłącznie za 1,7 mln zł. - Remont hydroforni w Studzienicach pozwoli poprawić jakość wody i ciśnienie w sieci, a rozbudowa wodociągu w Kłącznie umożliwi m.in. podłączenie domów na nowych osiedlach. Obie inwestycje chcemy sfinansować z preferencyjnej pożyczki, o którą wystąpiliśmy do WFOŚiGW - mówi wójt Studzienic.
W sumie ponad pół mln zł pochłoną drobne inwestycje drogowe, które zostaną zrealizowane przy udziale środków funduszy sołeckich. Najwięcej, 210 tys., zł trafi na dojazd z kostki betonowej do dawnych domów celnych w Czarnej Dąbrowie, 69 tys. zł zaplanowano na nową nawierzchnię w Półcznie, a po 40 tys. zł na ul. Krótką w Studzienicach i gruntówkę w Sominach.
- Również w tym roku chcemy ubiegać się o wsparcie z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Planujemy za to dokończyć układanie płyt betonowych na drodze do Sominek. Pod uwagę bierzemy też utwardzenie gruntówki na wybudowania w Półcznie - mówi B. Ryś.
Na ten rok przesunięto przebudowę remizy w Ugoszczy, gdzie dla OSP planowany jest zakup nowego wozu gaśniczego. - Wynika to po części z konieczności poprawienia projektu. Wstępnie planowaliśmy dach jednospadowy, ale okazało się, że brama wjazdowa byłaby zbyt niska dla nowego auta. Musieliśmy budynek przeprojektować na dach dwuspadowy. Mamy już pozwolenie na budowę i przygotowujemy się do przetargu na wykonawcę. Szacowana wartość inwestycji to ok. 300 tys. zł. Kolejne 410 tys. zł zapisaliśmy na zakup wozu strażackiego dla ochotników z Ugoszczy. Był to warunek pozyskania wsparcia zewnętrznego m.in. z Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i Komendanta Wojewódzkiego PSP. Rozmowy dotyczyły zakupu samochodu ciężkiego o pojemności 5 tys. Jego koszt to ponad 1,1 mln zł. To duży wydatek, ale to będzie największy z wozów, który dziś do dyspozycji mają jednostki OSP na naszym terenie - mówi B. Ryś. Podobnie jak w latach wcześniejszych na funkcjonowanie 6 jednostek działających na terenie gminy samorząd przeznaczył blisko 200 tys. zł. Oprócz tego ok. 30 tys. zł zaplanowano na modernizację jednego z pomieszczeń remizy w Sominach. - Prawdopodobnie w lutym Orange zwolni pomieszczenie zajmowane do tej pory przez centralkę. Strażacy wyszli z propozycją, aby zaadaptować je na socjalne i sanitariaty - mówi B. Ryś.
W tym roku zakończy się też montaż instalacji odnawialnych źródeł energii. - Do wykonania został nam jeszcze ostatni etap związany z pompami ciepła. W styczniu otwieramy trzeci już przetarg na ich dostarczenie i montaż. Liczymy, że tym razem oferty będą korzystniejsze - mówi wójt Studzienic. Blisko 170 tys. zł ma kosztować wymiana kotłów centralnego na nowoczesne urządzenia piątej generacji zasilane pelletem. - Nowe piece zamontujemy w urzędzie gminy, w WDK w Półcznie, w Przewozie, Skwierawach i Sominach. Przetarg na to ogłosimy wiosną - zapowiada B. Ryś.
Obok inwestycji, na które samorząd w tym roku zamierza wydać blisko 4 mln zł, najwyższą pozycję stanowi oświata. Działalność trzech gminnych szkół, dowożenie, dożywianie i dotacje pochłoną w sumie ponad 7,5 mln zł. Z tego dotacja oświatowa to nieco ponad 5,9 mln zł.
TO BĘDZIE TRUDNY ROK
Niemal 21,3 mln zł dochodów i ledwie 0,5 mln więcej wydatków. Gmina Kołczygłowy będzie miała w tym roku jeden z najniższych deficytów budżetowych na Ziemi Bytowskiej. - To prawda, ale trzeba wziąć pod uwagę, że z ostatnich lat pozostało nam bardzo duże zadłużenie. Sięga ono blisko 11 mln zł, czyli niemal 2,5 tys. zł na jednego mieszkańca. Prawie 300 tys. zł kosztuje nas rocznie spłata samych odsetek i 900 tys. kapitału. Co prawda udało nam się zrestrukturyzować kredyty i mamy płacić 500 tys. zł. Ale ciągle to duże obciążenie. Niestety obcięto nam też subwencję oświatową i wyrównawczą. Z tego powodu otrzymamy o 1,2 mln zł mniej niż w ub.r. Tymczasem pozostałe przychody pozostają na podobnym co w ub.r. poziomie, ale nie załamujemy rąk - studzi optymizm wójt Artur Kalinowski.
Na inwestycję zatwierdzono niemal 1,7 mln zł. - Liczę na to, że w ciągu roku uda nam się powiększyć tę kwotę. M.in. będziemy dalej starać się o dofinansowanie centrum opiekuńczo-mieszkalnego dla starszych na bazie starej szkoły w Gałąźni Wielkiej. Jeżeli dostaniemy wsparcie, to obiekt zyska windę, na górze miejsca całodobowe, a na parterze rehabilitacja i inne zajęcia świadczone w ciągu dnia - mówi A. Kalinowski. Większość tych środków, bo aż 1,26 mln zł pochłonie budowa ul. Tuwima w Kołczygłowach. Kolejnych w sumie ponad 42 tys. zł ma kosztować przebudowa dróg gminnych w Barkocinie, Podgórzu, Wądole i Witanowie. W budżecie przewidziano też 108 tys. zł na rozbudowę zdalnego odczytu wodomierzy. Z kolei 85 tys. zł pochłonie wymiana pieca w Szkole Podstawowej w Łubnie. Prace w świetlicach wiejskich (Gałąźnia Wielka, Jezierze, Łubno i Kołczygłówki) to razem koszt ponad 64 tys. zł, a 17 tys. zł modernizacja remizy we Wierszynie. Z kolei 30 tys. zł wydzielono na oświetlenie w Raduszu, a 15 tys. zł na utwardzenie ścieżki przy placu zabaw w Barnowie.
- Jako inwestycję w przyszłość należy też traktować przystąpienie do nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Myślimy o planach dla Łubna, Jezierza, być może Barnowa. Musimy się jeszcze nad tym zastanowić. Liczymy, że dzięki nim stworzymy lepsze warunki do inwestowania i życia w naszej gminie - mówi kołczygłowski wójt.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!