
- Jeszcze przed sezonem mówiono, że jesienią ma się rozpocząć remont pieszego traktu, a także budowa koryt zbierających nadmiar wody przy bytowskim zamku. Za chwilę będzie zima, a tam nic się nie dzieje - przypomina nasz Czytelnik.
Teren wokół największej atrakcji turystycznej Bytowa, jest regularnie podtapiany już od kilku lat. Po większym deszczu o spacerach dróżkami można zapomnieć, bo blokują je kałuże. - Pamiętam, że swego czasu ratusz rozważał ich modernizację m.in. założenie dodatkowych sączków w fosie. Na ich instalację nie zgodzili się konserwator zabytków i dendrolog, którzy obawiali się o przyszłość dębów porastających zamkowe wzgórze. Potem mówiono o remoncie, ale go jakoś nie widać - mówi bytowiak. Zarządca bytowskiego zamku twierdzi, że przyczyna przesunięcia prac jest brak firmy remontowej. - Już dwukrotnie próbowaliśmy znaleźć wykonawcę, niestety nasze zapytania ofertowe zostały bez echa. Teraz ogłosiliśmy trzeci przetarg i mamy nadzieję, że ktoś się znajdzie. Mamy wszystkie potrzebne decyzje i pozwolenia, tylko brakuje firmy - wyjaśnia dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury, Marian Gospodarek. Zgodnie z projektem, na który już otrzymano dofinansowanie, trakt od parkingu przy ul. Wolności w stronę schodów przy sądzie zostanie wyrównany i podsypany tłuczniem. Podwyższone zostaną również krawężniki, a w miejscach gdzie woda pojawiała się najczęściej powstaną kamienne koryta. Będą zbierały wodę ze ścieżki. Prace pochłoną ok. 50 tys. zł.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie