Reklama

Będzie powtórka z meczów. Siatkówka

16/02/2014 11:08
W ostatnich pojedynkach fazy zasadniczej STG pokonał lidera Thunder Czarnica 3:1, a D&H Poland Bytów w takim samym stosunku ograł KSK Ułan Spa Kołczygłowy. Będzie okazja do rewanżów, bowiem te same zespoły zagrają ze sobą w play off.
Na niedzielę 8.02. zaplanowano ostatnią serię gier fazy zasadniczej. Nie przyjechały jednak drużyny z Dziemian i Bartoszylasu, więc odbyły się tylko dwa mecze. Tak się złożyło, że zagrały w nich ekipy, które już wcześniej zapewniły sobie awans do najlepszej czwórki. Pytanie było tylko, kto z kim zmierzy się w pojedynkach play off.

Jako pierwsze na placu boju pojawiły się niepokonany Thunder Czarnica i Student Team Gdańsk, mający na koncie jedną porażkę (z D&H Poland). Od stanu 11-7 dla drużyny z gminy Miastko bytowsko-gdański team - po stojącej fragmentami na wysokim poziomie grze - zaczął odrabiać straty. Ekipa STG, która ostatni raz przegrywała przy wyniku 20-21, po piorunującej końcówce cieszyła się z wygranej 25-22. W drugiej partii wyrównana walka toczyła się do wyniku 16-16. M.in. dzięki skutecznym atakom Tomasza Dobko i Artura Kordy STG pokonał rywali 25-19. Niespodziewanie w kolejnej odsłonie gra bytowiaków straciła na jakości. Od początku prowadził Thunder i w efekcie łatwo wygrał 25-17. To jednak było wszystko na co tego dnia było stać lidera. Po wyrównanym początku siatkarze STG odskoczyli rywalom na 5 „oczek” (16-11), m.in. dzięki skutecznej grze w ataku Patryka Zandera. Kontrolując sytuację, wygrali czwartego seta 25-19 i cały mecz 3:1. - Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Myśleliśmy jednak, że będą w naszym zasięgu, ale nic nam nie szło. Może dlatego, że  ostatnio nie mieliśmy wspólnych treningów - mówi Paweł Olchowik z Thunderu. Z rozstrzygnięcia 3:1 bardzo zadowoleni byli gracze STG. - O rywalach wiedzieliśmy, że grają typowo siłowo, mocno atakują. O naszym zwycięstwie zadecydowała przede wszystkim dobra gra blokiem i zagrywka floatem. Mogliśmy wygrać 3:0, ale ten przegrany set się przydał, bo już wiedzieliśmy, że w play off nie trafimy na Kołczygłowy - mówi Łukasz Hering, rozgrywający STG.

O układzie par w play off zadecydował ostatni mecz fazy zasadniczej. Jednak gdy naprzeciw D&H Poland stanęła złożona z Jordana Wiktorowicza i jego podopiecznych w wieku gimnazjalnym i licealnym ekipa KSK Ułan Spa Kołczygłowy, było pewne, kto zwycięży. I to mimo że bytowiacy nie byli w najsilniejszym składzie i zagrali w zupełnie nietypowym ustawieniu. Na rozegraniu pojawił się Aleksander Grzywnowicz zastępując Marka Stoltmana, który wcielił się w rolę przyjmującego, podobnie jak Marian Stolc, którego na pozycji libero „wyręczył” odczuwający skutki kontuzji Andrzej Jursza. W mało emocjonującym meczu ekipa z Kołczygłów zdołała ugrać jednego seta, rozstrzygając na swoją korzyść drugą partię 25-22. - Młodzi nie bardzo się popisali. Zamiast próbować wygrać, zaczęli dostosowywać się po poziomu gry D&H, a umiejętności mają póki co dużo niższe. Nie mogliśmy wejść na właściwe obroty - mówi J. Wiktorowicz.

Zwycięstwo D&H Poland sprawiło, że bytowski team wygrał fazę zasadniczą i w play off zmierzy się z czwartym KSK Ułan Spa. - Zapowiada się ciekawa rozgrywka. Myślę, że Jordan przyjedzie z dobrym zespołem. Będzie co oglądać. A szanse naszego zespołu? To zależy od dnia. Jak jest dobry, to idzie, ale bywają też i słabsze w naszym wykonaniu - mówi Marcin Chac z D&H Poland. J. Wiktorowicz zapowiada mobilizację. - Chcemy zagrać najmocniejszym składem, z Maciejem Burzyńskim, Rafałem Stoltmanem i Łukaszem Markowskim. Nie wykluczam, że zagra też Mariusz Kuczko [trener i zawodnik III-ligowego SPS Epigon Kobylnica, który w barażach będzie walczył o II ligę; w przeszłości grał też w KSK Kołczygłowy - przyp. red.], ale nie wiem, czy będzie chciał - zapowiada zawodnik z Kołczygłów.

Zadowoleni z przeciwnika w play off są zawodnicy STG. - Cieszymy się, że gramy z Czarnicą. Oni nam leżą - tak to można określić. Chcieliśmy uniknąć KSK i to się udało. W lidze co prawda z nimi wygraliśmy, ale mieliśmy „dzień konia”. Z kolei z D&H ligowy mecz nam zupełnie nie wyszedł - mówi Ł. Hering. Zespół z Czarnicy, mimo wyraźniej porażki w fazie zasadniczej, nie zamierza składać broni i zapowiada ambitną walkę o finał ligi. Jest wszak dwukrotnym siatkarskim wicemistrzem woj. pomorskiego amatorów, a to zobowiązuje.

Znane są już terminy turniejów play off. Pierwsze mecze zaplanowano na 23.02. Tydzień później odbędą się rewanże. Zwycięzcy par półfinałowych w decydujących o miejscach spotkaniach zmierzą się 16.03.  Prawdopodobnie rozegrane zostaną także mecze z udziałem drużyn z dalszych miejsc. - Wiem, że UKS Jedynka, SPS Borzytuchom i ZSP Bytów chcą grać. Skoro mamy salę i sędziego, to dlaczego nie - mówi M. Chac.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do