
Przy bytowskim żłobku Jaś i Małgosia. Stanęło nowe ogrodzenie, wytyczono też miejsce do zabawy i na postój samochodów dla rodziców.
- Zaczęliśmy od wyrównania terenu, który nie wyglądał najlepiej. Część placu porastała trawa, trochę starymi płytami betonowymi. To wszystko zerwano - mówi kierowniczka żłobka, Teresa Wojciechowska. Teraz rozpoczęto zagospodarowywanie placu. Wytyczono odrębna część do zabawa i na postój samochodów. - Zależało nam zwłaszcza na tym drugim miejscu. Ta zatoczka przed budynkiem jest niewielka i może pomieścić zaledwie kilka samochodów. Chcieliśmy więc znaleźć plac na terenie żłobka, ale to wiąże się z postawieniem płotu i wybrukowanej miejsc dla samochodów - wyjaśnia T. Wojciechowska. Koszt prac oszacowano na ok 10 tys. zł. Pieniądze pochodzą ze środków własnych placówki. - Niestety te pieniądze starczą tylko na postój. Na placu zabaw, póki co wykorzystamy te urządzenia, które mamy, poprawiając jedynie nawierzchnię. W przyszłości jednak chcielibyśmy zakupić dodatkowe zabawki - mówi T. Wojciechowska.
Przy okazji kierowniczka placówki wyjaśnia, dlaczego mimo wcześniejszych zapowiedzi rodzice jej podopiecznych muszą nadal płacić 200 zł opłaty stałej. - Podpisaliśmy już umowę z ministerstwem, niestety cała biurokracja trochę trwa. Jednak mogę zapewnić, że opłaty od kwietnia do grudnia wyrównane zostaną do stawki 117 zł za miesiąc - dodaje T. Wojciechowska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie