Reklama

Ani pocztą, ani internetem

25/06/2016 14:32

3,5 tys. rolników złożyło w terminie wnioski o dopłaty bezpośrednie do gruntów rolnych. To tyle samo co w latach ubiegłych. Jednocześnie spada liczba wniosków rolnośrodowiskowych.
Podobnie jak w ub.r. do 15.06. wydłużono termin składania wniosków. Aby rozładować kolejki na finiszu corocznej akcji bytowskie biuro powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ostatnich dniach wydłużyło godziny pracy. - Spiętrzenie ilości składanych wniosków nastąpiło tuż przed 15.05. i przed 15.06. Większość rolników przynosiła dokumenty osobiście. Coraz mniejszą popularnością cieszy się poczta, za pośrednictwem której przesłano tylko 25 wniosków. Z drugiej strony wciąż rolnicy nie mają zaufania do internetu. Ten sposób w naszym powiecie wybrało zaledwie 15 osób - mówi Marek Sildatk, kierownik powiatowego biura ARiMR w Bytowie. Wciąż spływają kolejne komplety dokumentów. Będą przyjmowane do 11.07., jednak za każdy dzień roboczy płatność zostanie pomniejszona o 1%.
Jak co roku najwięcej wniosków, blisko 3,5 tys., dotyczy płatności obszarowych i z tytułu niekorzystnych warunków gospodarowania tzw. onw. O wsparcie z tytułu zalesienia gruntów rolnych stara się 30 osób, a 366 z tytułu młodego rolnika. Na dopłaty z tytułu prowadzenia gospodarstw ekologicznych liczy 60 rolników.
Po raz kolejny spadła liczba gospodarstw realizujących pakiety rolnośrodowiskowe. W 2014 r. rolnicy złożyli ponad 1,1 tys. wniosków rolnośrodowiskowych. Rok później, gdy zaczął obowiązywać nowy Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, złożono ich już niespełna 900. - Liczba wniosków spadła, bo w nowym PROW-ie 2014-2020 ograniczono dostęp do płatności za stosowanie międzyplonów i poplonów. Takie działania ograniczono tylko do obszarów zagrożonych erozją, a wcześniej mogli z tego skorzystać rolnicy w całym naszym powiecie. Np. w gminach Lipnica czy Czarna Dąbrówka nie wyznaczono w ogóle obrębów zagrożonych erozją. A wcześniej właśnie rolnicy z tych terenów najczęściej korzystali z tych pakietów. Można powiedzieć, że 75% dopłat trafiało do tych gmin. Obecnie z pakietu ochrona gleb i wód w nowym PROW-ie korzysta 50 rolników. Wcześniej było ich ok. 800 - mówi Kazimierz Kwidziński z bytowskiego biura ARiMR.
Tymczasem temat zwiększenia zasięgu dopłat do poplonów i międzyplonów podejmowała Pomorska Izba Rolnicza, która chciała przekonać ministra rolnictwa do korekty rozporządzenia. - Forsuje się zmianę i wprowadzenie zapisów o stosowaniu dopłat z pakietu ochrona gleb i wód zarówno dla obszarów zagrożonych erozją, jak i niskiej zawartości próchnicy. U nas gleby o niskiej zawartości próchnicy są praktycznie na terenie całego powiatu, może za wyjątkiem Chotkowa i kilku obrębów na terenie Czarnej Dąbrówki. To potwierdzają wyniki badań rolniczych stacji chemicznych. Tylko sporadycznie zdarza się, że w glebie jest ponad 1,5% próchnicy - mówi K. Kwidziński.
Na razie działania zakończyły się niepowodzeniem, bo nie ma środków na zwiększenie dopłat.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do