Specjalne pomieszczenie do wstępnej obróbki ryb, warzyw, przestrzenne chłodnie i mrożarnie, a także zatrudnione dodatkowo cztery osoby. To tylko część zmian związanych z rozbudową bytowskiej restauracji „Jaś Kowalski”. Lokal jest jednym z kilkunastu na Ziemi Bytowskiej, który skorzystał ze wsparcia Lokalnej Grupy Rybackiej.
- Skorzystaliśmy z dwóch projektów. Jednego związanego z możliwością zakupu dodatkowego wyposażenia, a drugiego dotyczącego rozbudowy restauracji - mówi szef „Jasia Kowalskiego”, Jarosław Rahn. Pierwsza część inwestycji zakończyła się w ub.r., druga kilka tygodni temu. Dzięki wsparciu blasku nadano starej części lokalu, do której dobudowano nowe ponad 100-metrowe zaplecze kuchenne oraz 140-metrową salę bankietowo-koncertową. - Zaplecze zostało wykonane praktycznie od nowa. Dzięki temu mogliśmy pozwolić sobie na przygotowanie specjalnych pomieszczeń do wstępnej obróbki ryb czy warzyw. Dodatkowo pojawiły się też przestrzenne chłodnie, a także schładzarko-zamrażarka, która sprawia, że produkty nie tracą swoich właściwości. Myślę, że udało nam się osiągnąć standardy na miarę światowych - mówi J. Rahn. W ramach inwestycji od strony ul. Zielonej pojawił się również ogródek piwny. - Myślę, że w sezonie letnim to osłonięte, zaciszne miejsce przypadnie do gustu naszym klientom - dodaje właściciel „Jasia Kowalskiego”. Dzięki rozbudowie restauracja swoim klientom może zaoferować poszerzony asortyment. Oprócz tradycyjnego menu przygotowuje również karty tygodniowe. Te swoimi daniami nawiązują do kuchni świata, bądź regionalnej z różnych części Polski. - Dania te są w specjalnych cenach. Zupa dnia kosztuje 4,90 zł, danie główne 14,90 zł. Teraz myślimy również o przygotowaniu oferty sezonowej. Chcielibyśmy wykorzystać w niej to, co w naszych stronach jest najpopularniejsze: owoce, warzywa, ryby i grzyby - mówi restaurator. Powiększenie lokalu związane jest również z zatrudnieniem dodatkowych 4 osób.
Z rozbudowy bytowskiej restauracji skorzystają również uczniowie „ekonoma”. Szkoła nawiązała już z lokalem współpracę, dzięki której raz w miesiącu uczniowie odwiedzą go w ramach warsztatów ze zdrowej żywności. - Chcemy, żeby młodzież mogła zobaczyć, jak wygląda praca w takim miejscu, a także obejrzeć nasze urządzenia i poznać zasady ich działania - mówi J. Rahn. W „Jasiu Kowalskim” skosztować będzie można również zwycięskich dań ze szkolnego konkursu Master Chefa Ekonoma.
Większa, nowocześniejsza, bogatsza komentarze opinie